Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było (Mt 19,8).
Historia miłości Boga do ludu wybranego, do każdego człowieka jest niezwykła. Ta miłość zachwyca. I mimo tego, że lud nie jest wierny swojemu wybraniu i Bożej miłości, Bóg nie odwraca się od człowieka. Boże miłosierdzie i przebaczenie wychodzi na przeciw ludzkiej niewierności. Miłość Boga nigdy nie wywiesza białej flagi, nie kapituluje.
Ale wobec zarzutów Ezechiela możemy postawić sobie pytanie: czy człowiek jest niezdolny do wierności tym, których kocha najbardziej, Temu, który daje nam życie i kocha nas bezwarunkowo?
W życiu chrześcijańskim małżeństwo jest sakramentem miłości mężczyzny i kobiety. Łaska sakramentalna jest tą pomocą, której udziela małżonkom Jezus, aby mogli żyć tą miłością, którą obiecują sobie na początku wspólnej drogi w nieznane.
Ideał małżeńskiej jedności i miłości nie zawsze był osiągany przez chrześcijan. Ludzka natura, grzeszna i słaba, zawsze jest narażona na pokusy i upadki. Ale wcześniej istniała w społeczeństwie świadomość tego, jakie postawy są właściwe i godne człowieka.
Dzisiaj ta świadomość niemal zanikła w naszym społeczeństwie. Tak zwane wyzwolenie seksualne człowiek umieścił na sztandarach nowoczesności i postępu. A wśród wielu z nas, którzy uważamy się za naśladowców Jezusa, dominuje nie zdecydowane i odważne potwierdzenie Jego Słowa, ale tchórzliwe milczenie, a czasem nawet akceptacja, bo świat się zmienia i trzeba się dostosować...
Ciekawe w dzisiejszej Ewangelii jest również to, że słów Jezusa nie komentują ci, którzy zadali pytanie, lecz sami uczniowie: jeśli tak ma się sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić!.
Jezus, tłumacząc, podkreśla, że małżeństwo jest darem, powołaniem od Boga, tak samo jak powołaniem jest zaproszenie do bezżenności. Nie wszyscy jesteśmy stworzeni do małżeństwa, nie każdy do życia zakonnego czy bezżeństwa. Ale każdy z nas jest powołany do miłości. Każdy powinien wybrać zgodnie z otrzymanym darem. Każdy wybór pociąga za sobą wyrzeczenia i ofiary, ale także każde z powołań ma swoje piękno i swoje radości.
Czy jestem wdzięczny za powołanie, którym Bóg mnie obdarzył?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz