zachód słońca

zachód słońca

czwartek, 25 stycznia 2024

Święto nawrócenia św. Pawła

    Upadłem na ziemię i posłyszałem głos, który mówił do mnie: "Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?" "Kto jesteś, Panie?" - odpowiedziałem. Rzekł do mnie: "Ja jestem Jezus Nazarejczyk, którego ty prześladujesz". Towarzysze zaś moi widzieli światło, ale głosu, który do mnie mówił, nie słyszeli. Powiedziałem więc: "Co mam czynić, Panie?" (Dz 22,7-10)


    Dzisiejsze święto ma nieco mylący tytuł: ani w swoich listach, ani nawet w Dziejach Apostolskich Paweł nie mówi, że się nawrócił. Gdyby ktoś go zapytał, czy przeżył nawrócenie, pewnie kategorycznie by temu zaprzeczył. Jego życie, zarówno przed jak i po Damaszku, było poświęcone Bogu: najpierw Bogu przymierza z Abrahamem, później Bogu, który wskrzesił swojego Syna - temu samemu Bogu. Co do sprawiedliwości - tej według Prawa -  był bez zarzutu, a jednak wszystko, co było sensem jego życia po Damaszku uznał za śmieci, z powodu nadrzędnej wartości poznania Chrystusa Jezusa. Paweł zawsze był wierny.

    Ale w jego życiu było przed i po. Nie jest również zbyt trafne stwierdzenie, że prześladował Kościół, chociaż on sam używa tego określenia. W istocie Paweł prześladował część judaizmu, która stała się chrześcijańska  i odstępowała od dawnych praktyk judaizmu. Paweł widział w tym odrzucenie skarbu przymierza, skarbu podarowanego przez samego Boga. To wierność Bogu zmusiła go do działania. Jego serce było oczyszczenie religii żydowskiej.

    Bóg otworzył mu oczy i Paweł przyłączył się do tych, których dotąd prześladował, uznając za przestępców. 

    Nie każdemu z nas towarzyszą tak widowiskowe zdarzenia, ale każdy z nas powinien pozwolić Bogu dotknąć się Jego światłem, by widzieć, by iść drogą wiary. Możemy napotkać podobne przeszkody, które napotkał św. Paweł. Jako wierzący potrafimy być dumni, nawet nieco wyniośli w naszej wierze, uważając się za lepszych i bardziej religijnych, często jesteśmy bardzo zadowoleni ze swojej religijności, wydaje się nam, że tak wiele wiemy o Bogu, dla niektórych wszystko jest jasne. Tak widział się także on. 

    Wstrząs pod Damaszkiem spowodowany przez samego Boga, kazał mu zapytać: co mam czynić, Panie? 

    Autor Dziejów Apostolskich pokazuje trzy wyjaśnienia, które usłyszał:

Bóg naszych ojców wybrał cię - jest to nowy wybór w stosunku do tego, którym cieszył się jako Izraelita, to wybór, który jest zaproszeniem do wyruszenia w drogę i odkrywania Boga;

* abyś poznał Jego wolę i zobaczył Sprawiedliwego - doświadczenie spotkania z Bogiem, bardzo głębokie, osobiste, doświadczenie spełnienia nadziei, którą nosił w sercu. Paweł przeżywa radość i widzi zmianę - przychodzi Nowe Przymierze;

* Będziesz Jego świadkiem wobec wszystkich ludzi w tych sprawach, które ujrzysz i usłyszysz - wezwanie do podjęcia wysiłku, by On był znany wszystkim, nie tylko Żydom...

    Paweł odpowie na to dziękczynieniem: dzięki łasce Boga jestem, kim jestem. A Jego łaska względem mnie nie stała się bezowocna. Odpowie również pełnym oddaniem: od Jeruzalem i dalej kołem aż do Ilirii mogłem spełnić dzieło głoszenia Ewangelii Chrystusa. U kresu życia powie z wdzięcznością: stoczyłem piękną walkę, bieg ukończyłem, wiarę zachowałem; na końcu jest dla mnie odłożony wieniec sprawiedliwości. Łaska i odpowiedź, piękne życie.


jakie wydarzenie mojego życia skierowało lub odnowiło moje serce ku Bogu?

    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz