zachód słońca

zachód słońca

czwartek, 4 marca 2021

Święto św. Kazimierza, królewicza

    Gdy jeszcze byłem młody, nim jakiś błąd popełniłem, szczerze poprosiłem w modlitwie o mądrość. Dzięki niej pomyślność osiągnąłem, więc oddam chwałę Temu, który mi jej udzielił. Postanowiłem bowiem spełniać ją w czynach, zabiegałem o dobro i nie będę się wstydził (Syr 51,13.17-18).

    Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje (J 15,16).


    Kiedy zaczyna się dzień, zwracam się ku Bogu, prosząc o dar Jego Ducha - Ducha mądrości i rozumu, prosząc o otwartość serca, uszu i oczu, aby umieć odczytywać Boże natchnienia, wsłuchiwać się Bożą mądrość.

    Każdy rozpoczynający się dzień jest zaproszeniem, by iść Jego drogą, drogą prowadzącą ku dobru. Rozpoznawać dobro i z odwagą podejmować, żyć wskazaniami mądrości. Syrach daje wskazania na szczęśliwe życie - życie, którego człowiek się nie wstydzi. A jednocześnie zna źródło - potrafi z wdzięcznością zwrócić się ku Temu, który nie skąpi swoich darów tym, którzy proszą - oddaje chwałę Temu, który udziela mądrości. Zostaliśmy stworzeni z miłości, aby Jego kochać, poznawać i Jemu służyć. 

    Jezus zaprasza nas na swoją drogę, wybiera nas, bo pragnie naszego dobra. Uczy ufności wobec Ojca, który pochyla się z miłością nad swoimi dziećmi i jest hojnym dawcą łaski, która służy dobru, które trwa na wieczność. 

    Nim popełnimy błąd, nim zejdziemy z Jego drogi, prosić o dar mądrości. Zaczynać każdy dzień, szukając Jego mądrości, z ufnością i wytrwałością, czasem walcząc z determinacją. 

1. Czy każdy mój dzień oddaję w ręce Boga, poszukując Jego woli?

    

    

3 komentarze:

  1. Pięknie jest każdy dzień zacząć przy Źródle. A jakże często od razu biegnę na oślep, po swojemu i bezrozumnie. Wybacz, Panie.
    Dziekuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam Psalm 91

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojcze, pięknie zaczyna się Twój dzień; prosisz o dary, aby odczytywać natchnienia, wsłuchiwać się...rozpoznawać...Ile to wymaga roboty, czujności, wysiłku; i tak cały dzień?! Ja jestem jakaś leniwa, bo mówię Panu: jestem Twoja, posługuj się mną, weż za rękę i to mocno i prowadź. Poprowadź przez okoliczności, ludzi, obowiązki czy zobowiązania, i nie zwracaj uwagi gdy bedę tupać czy marudzić. Może to infantylne i dalekie od MĄDROŚCI. Ale jeśli mój Pan jest Mądrością i będzie mnie trzymał - mocno - to i ja będę tą drogą kroczyć (no chyba, że się wyrwę z Jego ręki, i wtedy coś głupiego krok ode mnie). Z tym nasłuchiwaniem to się staram, ale do mnie trzeba już głośniej mówić, i też niedowidzę, więc Panie mój prowadź Twoimi drogami. PS. dobrze jest mieć takiego jak TY kierownika duchowego. Szczęśliwa .

    OdpowiedzUsuń