zachód słońca

zachód słońca

środa, 2 listopada 2022

Środa 31. Tygodnia Zwykłego - wsp. Wszystkich Wiernych Zmarłych

    Jeżeli umarliśmy razem z Chrystusem, wierzymy, że z Nim również żyć będziemy, wiedząc, że Chrystus powstawszy z martwych już więcej nie umiera, śmierć nad Nim nie ma już władzy (Rz 6,8-9).

    Jezus rzekł: «Usuńcie kamień!» Siostra zmarłego, Marta, rzekła do Niego: «Panie, już cuchnie. Leży bowiem od czterech dni w grobie» (J 11,39).


    Wierzymy, że również żyć będziemy... Odwiedzając groby bliskich, stajemy się bardziej świadomi śmierci. A jednocześnie, w spotkaniu ze Słowem, rodzi się nadzieja. Śmierć została pokonana, wszystko podlega panowaniu Boga.

    Doświadczenie śmierci bliskiego jest zawsze bolesne, ale próbuję patrzeć dzisiaj na śmierć jako nowe narodziny. Istota, która rozwija się w cieple i komforcie łona matki, musi, gdy nadejdzie odpowiedni czas, opuścić bezpieczne miejsce, by stawić czoła światu. Gdybyśmy mogli przypomnieć sobie nasze narodziny, z pewnością bylibyśmy przerażeni, że opuszczamy to bezpieczeństwo i stawiamy czoła nieznanemu. 

    Śmierć jako drugie narodziny, wkroczenie w nieznane przez drzwi śmierci, może nas przerażać. Stajemy wobec tajemnicy. Wiedzieć, że za tymi drzwiami czekają na nas szeroko wyciągnięte ku nam ręce Ojca, który pragnie nas uściskać i przytulić do serca, daje nadzieję. 

    Jezus wskrzesił Łazarza. Powrót Łazarza do życia nie ma jednak nic wspólnego ze zmartwychwstaniem, które stało się udziałem Chrystusa: zmartwychwstał jako pierwszy z umarłych. Wskrzeszenie Łazarza jest tylko bladym obrazem zmartwychwstania. Będzie musiał jeszcze raz przejść przez te same drzwi śmierci. 

    Apostołowie obecni w Betanii będą mogli nieco zrozumieć tajemnicę zmartwychwstania i to, co stało się z Jezusem. Niektórzy widzieli, jak umierał; inni dowiedzą się o tym od Jana, Nikodema, Marii Magdaleny, a także wszystkich tych, którzy znosili dramat u stóp krzyża  uczestniczyli w pośpiesznym pogrzebie w Wielki Piątek, a potem doświadczali bólu śmierci bliskiej osoby. 

    Być może we wskrzeszeniu Łazarza powinniśmy widzieć obraz naszej duchowej śmierci. Jeśli przyjrzymy się dokładnie sobie, będziemy mogli sobie odpowiedzieć, czy nasz duch żyje w Chrystusie, czy naprawdę żyjemy duchem łaski...


1. Czy pamiętam w modlitwie o bliskich zmarłych?

1 komentarz:

  1. 1. odp. najczęsciej modlę się w czasie Mszy św, kiedy kapłan modli sie za zmarłych podczas modlitwy eucharystycznej. 2. Zaczytane, nie sprawdzone: św Augustyn powiedział, że Pan Bóg szykuje nam w życiu przyszłym trzy niespodzianki: a-. spotkamy tam tych, którzy wg nas nie powinni tam być, gdzie się znależli; b. nie spotkamy tam tych, którzy wg nas powinni tam być; c- trzecia niespodzianka, że sami znależliśmy się tam gdzie się znależliśmy. 3. mam nadzieję, że po mojej śmierci znajdzie się ktoś, kto się za mnie będzie modlił. Podobało mi się z wczorajszego kazania, że proboszcz modli się za swoich parafian, też tych co odeszli z tego świata.Upatruję tu nadzieję dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń