![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhce9iogwyDt8UsOiLdyZPUHAXbW_VVC3ufp7ys1aP66wrybfECb9KUwmdtXV5EGgkLQ6K41FQB-IdHEbahwacjSsJijdahFQzm7_iLdBZNgT7azzuT8L6b_1Q4bx83faraY59LIFk65-Tk/s320/jan_pawel_ii_swietym.jpg)
Ewangelia wskazuje dzisiaj, że wybór Jezusa wiąże się z trudnościami i przeciwnościami. Te przeciwności, rozłamy istnieją również dzisiaj, może czasem w sposób ukryty, czasem w sposób otwarty.
Opowiedzenie się za Jezusem wymaga osobistej decyzji i odpowiedzialności, a to związane jest z ciągłą walką z kryteriami, jakie przynosi świat, który nas otacza.
Akceptacja Ewangelii, wcielanie jej zasad w codziennym życiu, staje się źródłem przemiany i osobistego nawrócenia, które staje się zaprzeczeniem wartości ofiarowanych przez świat, który odrzuca potrzebę nawrócenia.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWCTuvZ_tmdwe_OwfjkBsGvPPFasP5YwzCItduQuwJjAKkVmh-SNwECaDw1hSjy_Clc2GGnB8n0jerAvunRlBwl7jEyM5TOKXdrLa_-wJzoT4FOb_m9d1_x-VUPVWf143nQxvXnMNmcbe_/s320/evangelio.jpg)
Z tego powodu Ewangelia dzieli ludzi, nawet wewnątrz jednej rodziny. I dzieje się tak dlatego, że przyjęcie Ewangelii zakłada wierność, która jest w sprzeczności do zasad świata.
1. Czy nie próbuję zachowywać "rzekomej neutralności" wobec napięcia, jakie istnieje między światem i Ewangelią?
2. Czy nie jestem zwolennikiem "świętego spokoju"?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz