Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie rozdwojonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; (Łk 12, 51-52).
Ewangelia wskazuje dzisiaj, że wybór Jezusa wiąże się z trudnościami i przeciwnościami. Te przeciwności, rozłamy istnieją również dzisiaj, może czasem w sposób ukryty, czasem w sposób otwarty.
Opowiedzenie się za Jezusem wymaga osobistej decyzji i odpowiedzialności, a to związane jest z ciągłą walką z kryteriami, jakie przynosi świat, który nas otacza.
Akceptacja Ewangelii, wcielanie jej zasad w codziennym życiu, staje się źródłem przemiany i osobistego nawrócenia, które staje się zaprzeczeniem wartości ofiarowanych przez świat, który odrzuca potrzebę nawrócenia.
Jezus był wskazany na samym początku jako znak sprzeciwu i tak się dzieje, bo wzywa do jasnego opowiedzenia się za Nim lub przeciwko Niemu. Każdy musi zająć stanowisko wobec Niego - nie można pozostać obojętnym czy neutralnym.
Z tego powodu Ewangelia dzieli ludzi, nawet wewnątrz jednej rodziny. I dzieje się tak dlatego, że przyjęcie Ewangelii zakłada wierność, która jest w sprzeczności do zasad świata.
1. Czy nie próbuję zachowywać "rzekomej neutralności" wobec napięcia, jakie istnieje między światem i Ewangelią?
2. Czy nie jestem zwolennikiem "świętego spokoju"?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz