![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEif1iLmR0daxA0K4KB4IaZgT_qQxkgv6ozwIX-suoI1omrIVYYdh92G-IzWMjhIBBZ-PiyTLG2yCvF73XdPl4H1QQh_Kd9aq3Q6xaigoCpjJWmnfcAtpZIwWJ4dOMNuG7qdvcELPtU8ext8/s320/Matka_Boza_z_Guadalupe.jpg)
Spodziewali się niezwykłych znaków. Eliasz - prorok jak ogień, nie pojawił się na ognistym rydwanie, nie w centrum jerozolimskiej świątyni, ale na pustkowiu. Ubrany w wielbłądzią skórę.
Często poszukujemy cudów i niezwykłości, a Bóg pojawia się tak bardzo zwyczajnie - można Go nie zobaczyć i nie rozpoznać. Jest jak ewangeliczna perła, najcenniejsza na świecie, ale złożona gdzieś w ukryciu, pośród różnych świecidełek świata.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFLWUJLhFgFWkuSsZY5xPnSq85xOWrG1hwLwjQTkypTOViYMq9IRDOLyaXD5qxml51vLqc6jFYCIvW0nAGwyxZbaqyx5BWf_ThVTRMr1UnvQeD8qO6ry8Psb5qttUr4cJgpSKcudx1SP-q/s320/54279580.8103dc85ba8a25.4.jpg)
1. Czy dbam o wrażliwość serca, by rozpoznawać znaki Boga w codzienności?
2. Czy nie oczekuję rzeczy niezwykłych?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz