zachód słońca

zachód słońca

środa, 23 lutego 2022

Środa 7. Tygodnia Zwykłego - wsp. św. Polikarpa

    Teraz wy, którzy mówicie: «Dziś albo jutro udamy się do tego oto miasta i spędzimy tam rok, będziemy uprawiać handel i osiągniemy zyski», wy, którzy nie wiecie nawet, co jutro będzie. Bo czymże jest życie wasze? Parą jesteście, co się ukazuje na krótko, a potem znika (Jk 4,13-14).


    Powiedzenie Bogu tak w naszej wolności wymaga czegoś więcej niż uwierzenia - wymaga konsekwencji w życiu. Dla Jakub nasze życie ziemskie jest tylko ulotnym oparem, który teraz jest, ale jutro już może go nie być. Tylko Bóg wie, bo On jest Panem życia. 

    Chociaż wyznajemy i deklarujemy wiarę, trudno nam zachować konsekwencje w naszym życiu. Tworzymy nasze plany, mając na uwadze własne interesy, które czasami stają się bożkami, które zaczynają zawłaszczać nasze życie, panują nad nami, wpływają na nasze wybory i obciążają. 

    Często myślimy, że Bóg próbuje ograniczyć naszą wolę, nie pozwala nam być tym, kim naprawdę chcemy być. A kiedy doświadczamy bezradności, w różnych trudnych momentach naszego życia, kiedy zdajemy sobie sprawę z ulotności naszych planów, które niszczy byle podmuch przeciwności, kiedy uświadamiamy sobie, jak bardzo jesteśmy słabi, jak bardzo nasz egocentryzm nam szkodzi - i jeśli potrafimy szukać Miłości Tego, który nie opuszcza człowieka - On przychodzi z pomocą, bo nigdy nie opuszcza człowieka i zawsze w nas wierzy.


1. Czy planując przyszłość, uwzględniam to, czego Bóg oczekuje ode mnie?

2 komentarze:

  1. "Parą jesteście, co się ukazuje na krótko, a potem znika" Aż nieprawdopodobne jak ta para, którą jestem chce coś zdziałać, ile ma planów, ile rzeczy naraz chce zrobić. A tu podmuch lekki wystarczy ( nie mówiąc o porywistym wietrze) i czas, który nieubłaganie biegnie i ... No właśnie. A wczoraj jeszcze takie zadanie dla Piotra : "I tobie dam klucze królestwa niebieskiego " I może dzięki tym skrajnym obrazom postrzegania człowieka wyraźniej widzę, że jeśli nie uwzględnię w moim życiu oczekiwań Boga, to mnie nie będzie. Bo Bóg uzdalnia do tego, do czego powołuje, a reszta to para ulotna.
    Mocne te pytania stawiasz ojcze Edwardzie. Jak kij w mrowisko! Konkret i tyle!
    Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Covid skutecznie oduczył wielkiego planowania. Przez ostatnie dwa lata, wiele moich zamierzeń runęło, a niektóre przebiegały inaczej niż by mogły. "Czy uwzględniam to, czego Bóg oczekuje ode mnie?" Jeśli mnie zna, to nie sądzę by się wiele spodziewał. Myślę, że On pragnie (i takie jest moje pragnienie), i o to Go proszę, abym bardziej miłowała Jego i tych co stawia na mojej drodze. W codziennym Ojcze nasz, wypowiadając: bądź wola Twoja, przyjmuję, że radości i trudności napotykane w codzienności, właśnie tej miłości mnie uczą.

    OdpowiedzUsuń