Hipokryzja. Obłuda uczonych w Piśmie i faryzeuszy była jednym z najczęściej i najmocniej napiętnowanych grzechów. Jezus nazwał ich ślepymi przewodnikami ślepych.
Wchodząc jednak głębiej w siebie, musimy uznać, że każdy z nas, bez wyjątku, w jakimś momencie swojego życia zachowywał się lub wciąż zachowuje jak hipokryta.
Wszyscy mamy problem z uznanie własnego błędu, a jednocześnie popełniając różne złe rzeczy, potrafimy korygować i krytykować innych. To właśnie widzenie drzazgi w oku brata, bez zauważenia belki we własnym.
Patrzę też na to, co dzieje się w Kościele dzisiaj. Uznanie win rzeczywistych, przyznanie się do nich, umiejętność przyjęcia zasłużonej krytyki, jest dziś gwarancją autentyczności i wiarygodności nauczania Kościoła.
Tym, na co Jezus się nie zgadza, to wydawanie osądów, często krzywdzących i niesprawiedliwych, ale to nie oznacza, że nie możemy dzielić się opinią na temat tego, co widzimy czy słyszymy. Zamiast osądzać innych lepiej jest podjąć trud usuwania belek z własnych oczu, a wówczas łatwiej dostrzega się potrzebę miłosierdzia i współczucia.
1. Która z moich wad wydaje się belką w moim oku?
Podjąć trud usuwania belek z własnych oczu to zadanie dla mnie na dziś, jutro, pojutrze...
OdpowiedzUsuńDziękuję.