Początek roku szkolnego, dla wielu prawdziwy początek roku, kiedy po wakacjach zasiadają do planowania i marzeń. Trzeba zaplanować czas na własne działania oraz działania wspólnoty - rodzinnej, zakonnej, szkolnej...
Poszukujemy dat i miejsc, aby zaprojektować ten nowy czas, szukamy najlepszych sposobów i próbujemy zaplanować rozłożenie sił, by starczyło na cały rok, wobec wielu wyzwań, które przynosi życie: niektóre znamy, innymi z pewnością Pan Bóg nas zaskoczy, dlatego trzeba też mieć jakąś rezerwę na niespodziewane sytuacje...
Słowo Boże ukazuje nam w tym czasie obraz zdrowego drzewa, które przynosi dobre owoce oraz obraz domu budowanego na skale, w przewidywaniu trudności i niesprzyjających warunków. Planowanie i budowanie nie zawsze jest proste.
Jezus daje nam dzisiaj klucz do popatrzenia na nasze zamierzenia i plany. Czemu to nazywacie Mnie: "Panie, Panie!", a nie czynicie tego, co mówię? Słuchać Słowa Bożego, zachowywać je w swoim sercu i na nim budować wszystko inne. Postawić Jezusa w centrum życia, by przynosić dobre owoce, by ostać się wobec życiowych burz i niepowodzeń.
1. Czy Boże Słowo jest fundamentem, na którym stawiam gmach życia?
Przychodzi mi teraz taka refleksja: Jak wielkim zaufaniem obdarza nas Pan Jezus, gdy daje nam swoje Słowo jako fundament naszego życia. Mówi: Masz. To jest kamień pod twój dom. I mam dostęp do niewyczerpanej ilości tych kamieni- wszystkie są opoką, na której mogę się oprzeć. I mam gwarancję Najwyższego Budowniczego, że mój dom się nie rozleci. żadna burza, sztorm, nawałnica, wicher i pożar nie będą w stanie zrujnować tego gmachu mego życia. I tak odnoszę ten obraz do siebie w tym momencie. I widzę, że stawiając nieustannie ten gmach rzeczywiście sięgam po żywe kamienie- po Słowo Boże, ale w niektórych miejscach przestrzeń zasypuję piaskiem. Tamtędy może się za każdym razem wedrzeć zło, smutek, zwątpienie, duch niewiary ... i wszystkie inne śmieci. Bo Słowo jest jedno to samo- Boże i tylko ono jest fundamentem.
OdpowiedzUsuńDziękuję.