Kościół ogłasza anonimową, ale nie mniej wzniosłą świętość tak wielu mężczyzn i kobiet, którzy tworzą orszak Chrystusa. Świętość tej wielkiej rzeszy, której, według widzącego z Księgi Objawienia, nikt nie mógł policzyć. Należący do wszystkich ras, plemion, narodów i języków: apostołowie, męczennicy, dziewice, spowiednicy, doktorzy, pasterze, święci mężczyźni, święte kobiety...
Anonimowi święci to ci, którzy poprzedzili nas na ziemi, prowadząc "zwyczajne życie", którzy zachęcają nas swoim przykładem, a teraz wstawiają się za nami u Boga.
Ktoś kiedyś powiedział, że aby być świętym, nie trzeba robić nic nadzwyczajnego. Wystarczy robić zwyczajne rzeczy nadzwyczaj dobrze. To jest nic! W niebie - kiedy tam pójdziemy - spotkamy wielu prostych ludzi, którzy będą otoczeni wspaniałą aureolą świętości, ponieważ tutaj, na ziemi, wykonywali swoje obowiązki rodzinne, obywatelskie i religijne do perfekcji, nie zwracając na siebie uwagi.
Świętym można zostać na wiele sposobów. Bądźmy świętymi, ponieważ Pan jest święty. To powołanie każdego z nas.
Czy ja rzeczywiście wierzę, że świętość jest także dla mnie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz