Jezus obdarowuje nas pokojem. Nie wzywa nas do walki o pokój, ale o przyjęcie Jego pokoju. Jego pokój nie jest tanim pokojem, ale pokojem, który pochodzi z góry.
Kiedy uczestniczymy w Eucharystii, za każdym razem słyszymy te słowa Jezusa mówiące o darze pokoju dla Kościoła i Jego uczniów tuż przed Komunią. Jest to dar, którego potrzebujemy.
Początki ludzkich dziejów naznaczone są agresją i nienawiścią - śmierć Abla, który ginie z ręki brata, pokazuje, do czego jesteśmy zdolni, kiedy serce nie jest wypełnione pokojem.
Nie jest to pokój stoików, którzy rozumieją pokój jako formę apatii, obojętności i niewrażliwości... Nie jest to także pokój mistrzów jogi, którzy redukują go do opanowania i zewnętrznego spokoju. Nie jest to także pokój świata, który oznacza jedynie brak konfliktu. Pokój, który przekazuje Jezus, rodzi się z krzyża. A krzyż jest znakiem miłości, która zwycięża nad nienawiścią.
Nienawiść może być pokonana jedynie miłością. A miłość pokonuje nienawiść, godząc się na klęskę, zniszczenie i podeptanie. Taka jest droga Jezusa: ubogiego i pokornego, odrzuconego i ukrzyżowanego, ale ostatecznie triumfującego i zmartwychwstałego.
Ten pokój jest źródłem bezpieczeństwa i siły. Daje nadzieję.
Czy moje serce wypełnia pokój? Czy potrafię go zachować w trudnych sytuacjach?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz