zachód słońca

zachód słońca

niedziela, 20 października 2024

29. Niedziela Zwykła - Uroczystość św. Jana z Kęt

Nie odmawiaj, synu, chleba biedakowi, nie każ czekać oczom błagającym. Nie zasmucaj tego, kto głodny; nie rozjątrzaj człowieka w jego bezradności (Syr 4,1-2).

Jaki  z tego, moi bracia, pożytek, gdy ktoś powie, że ma wiarę, a uczynków nie ma? Czy taka wiara może go zbawić? (Jk 2,14).

Jak chcecie, aby ludzie wam czynili, tak samo wy im czyńcie. Jeśli miłujecie tylko tych, którzy was miłują, jakaż to dla was chwała? (Łk 6,31-32).


Obchodzimy uroczystość św. Jana z Kęt, kapłana, teologa i profesora, patrona Polski, Krakowa i Archidiecezji Krakowskiej. Liturgia słowa koncentruje naszą uwagę na cnocie wrażliwości wobec ludzkiego cierpienia - cnocie wrażliwości, która przekłada się na konkretny wymiar miłosierdzia. To właśnie miłosierdzie i wrażliwość na innych wycisnęły na życiu św. Jana Kantego  ten szczególny znak, dzięki któremu był rozpoznawalny na ulicach Krakowa…

     Był wybitnym kaznodzieją, w swoich kazaniach podejmował często temat Bożego przebaczenia i ludzkiego grzechu, mówił o ludzkiej niewdzięczności wobec Boga, który zawsze przebacza. Wielu pod wpływem jego słów podejmowało drogę pokuty i nawrócenia. 

     Nazywano go ojcem ubogich. Wielu księży zostało przez niego uformowanych duchowo. Zasłynął hojnością i bezinteresownością. 

     Kiedy miał już ponad osiemdziesiąt lat i było jasne, że jego ziemska pielgrzymka się kończy, wielu okazywało smutek. Mówił wówczas swoim przyjaciołom: Nie martwcie się o więzienie, które się wali; pomyślcie o duszy, która wyjdzie z niego za kilka chwil.

    Dzięki temu, że jego wspomnienie przypada w niedzielę, możemy zetrzeć trochę kurzu i wydobyć na światło postać patrona Krakowa. I chociaż żył tak dawno, wciąż jeszcze ma nam wiele do powiedzenia…


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz