Jezus przywołał swoich uczniów i rzekł: "Żal Mi tego tłumu! Już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. Nie chcę ich puścić zgłodniałych, żeby ktoś nie zasłabł w drodze" (Mt 15,32).
Uczta - jest tak wiele miejsc w Biblii, w Ewangeliach, gdzie pojawia się obraz uczty. Zawsze jest wyrazem radości ze spotkania, którego owocem jest wyzwolenie, zbawienie człowieka. Wystarczy wspomnieć ucztę w domu Zacheusza, Mateusza, wesele w Kanie Galilejskiej... Zaproszenie do stołu, na posiłek, nawet prosty, jest wyrazem ludzkiej sympatii i otwartości...
Izajasz maluje przed nami obraz uczty nie dla nielicznych, nie dla narodu wybranego. To obraz uczty dla wszystkich narodów. Bóg objawia się jako Zbawiciel wszystkich ludów i zaprasza do stołu.
Jezus uzupełni ten obraz uczty o wymóg, jakim jest odpowiednia szata - szata łaski i miłości. Potrzeba otworzenia naszego serca, by Bóg mógł je napełnić swoją miłością, łaską przebaczenia i oczyszczenia. To najlepsze przygotowanie na przyjęcie Boga, który narodził się w Betlejem i pragnie narodzić się w ludzkim sercu.
Bóg widzi potrzeby ludzkiego serca. Wystarczy spojrzeć na Jezusa, który widzi tych wszystkich, którzy za Nim idą, słuchają Jego nauk. On widzi nawet to, o czym oni nie mówią: ich głód, ten fizyczny oraz głód serca. I oba pragnie zaspokoić - karmi chlebem i słowem.
Posługa Słowa, dzielenie się Słowem i doświadczeniem wiary jest bardzo ważne. Ale to nie wystarczy - jako uczniowie Jezusa musimy umieć dzielić się chlebem, dzielić się tym, co mamy. Musimy umieć dostrzegać tych, którzy są wokół nas, ich potrzeby, by nikt nie zasłabł w drodze. To dobry sposób przygotowania do uczty, którą będziemy celebrować pamiątkę Słowa, które stało się Ciałem.
Czy mój Adwent obejmuje także pomoc dla tych, którzy potrzebują?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz