Słowa Izajasza wydają się czystą utopią, poezją daleką od rzeczywistości, wydają się nierealne i niemożliwe do spełnienia.
Ale może trzeba, byśmy spojrzeli na nie inaczej: są piękne, trudne, ale jestem przekonany, że są także możliwe. Jestem o tym przekonany, ponieważ Duch już dotknął pnia Jessego i gałązka pełna zieleni już zakiełkowała. Ziarno Królestwa już zakiełkowało w naszych sercach, jest w nas.
Czasy nigdy nie były łatwe, zawsze występowały katastrofy, ludzkie ambicje i pragnienie panowania czy władzy zawsze rodziły zło, rozłamy, nierówności.
Czas Adwentu to jednak czas nadziei i oczekiwania. Czas wspominania i świętowania przychodzenia Boga do człowieka poprzez stanie się jednym z nas. Bóg staje się takim jak my, aby być Bogiem z nami. Izajasz, prorok Adwentu, zachęca ludzi do nadziei, nie wypominając im tego, co robią źle, ale przypominając o tym, o co Bóg prosi ludzi.
To pozytywne zaproszenie Adwentu. Nie krytykuje działań ludzi, a jedynie wyraża Boże pragnienie komunii z człowiekiem. To pragnienie Boga stało się już rzeczywistością w tajemnicy Wcielenia, którą będziemy wspominać i celebrować.
Jakie oczekiwania i nadzieje we mnie budzi Adwent?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz