zachód słońca

zachód słońca

poniedziałek, 31 marca 2025

Poniedziałek 4. Tygodnia Wielkiego Postu

    Jezus rzekł do niego: "Jeżeli nie zobaczycie znaków i cudów, nie uwierzycie". Powiedział do Niego urzędnik królewski: "Panie, przyjdź, zanim umrze moje dziecko". Rzekł do niego Jezus: "Idź, syn twój żyje" (J 4,48-50a).


    Przyszedł prosić o cud, otrzymał słowo i wezwanie do wiary... Tym razem Jezus nie ruszył do jego domu, a jedynie odesłał. Na drodze wiary nie chodzi o to, by wierzyć w cuda, lecz aby uwierzyć Jezusowi. Zaufać Jego słowu. 

    Wobec wołania pełnego rozpaczy: ratuj, zanim umrze padają słowa: idź, syn twój żyje. Ufał, że Jezus może uchronić przed tragedią śmierci. Dlatego przyszedł. Został wezwany do jeszcze większego zaufania: idź! 

    W drodze umacnia się wiara. Na tej drodze można przejść przez ciemność i mrok, chwile zwątpień. A mimo to trzeba iść w mrok wiary. Bo coś w głębi serca mówi, że w tej drodze jest sens. Musi wystarczyć słowo. 

    Urzędnik uwierzył słowu, nie mogąc go zweryfikować. Tego wciąż musimy się uczyć. Ta droga urzędnika do domu kończy się radością z uzdrowienia dziecka. A radość zostaje pomnożona. Uwierzył on sam i cała jego rodzina. I to jest największy cud - serce otwarte na łaskę wiary.


Jakie sytuacje w moim życiu wymagały zaufania słowu Jezusa, bo wokół był mrok?

   

1 komentarz: