Z jednej strony w małym ziarnie drzemie wielka siła życia. Z drugiej strony musi pojawić się zgoda na śmierć, by to życie objawiło się w pełni.
W każdym z nas Bóg złożył wielki potencjał życia. Człowiek nie rodzi się dla śmierci, lecz dla życia. Ale pełne życie jest możliwe dopiero za bramą śmierci. To trudna dla nas perspektywa - stracić, aby zyskać znacznie więcej. Potrzeba zaufać, by objawił się triumf życia...
Narodziny nowego życia wymagają czasu. Śmierć jest chwilą, ale obumieranie rozciągnięte jest w czasie. Droga obumierania, tracenia siebie, tracenia w mądry sposób, tracenia przez dawanie - każdy z nas musi przejść tę drogę.
Męczennicy znali tę prawdę i potrafili nią żyć. Święty Wojciech jest też przykładem umierania, z którego rodzi się życie...
🙏🏻
OdpowiedzUsuń