zachód słońca

zachód słońca

czwartek, 24 lipca 2025

Czwartek 16. Tygodnia Zwykłego, wsp. św. Kingi

    Pan rzekł do Mojżesza: "Oto ja przyjdę do ciebie w gęstym obłoku, aby lud słyszał, gdy będę rozmawiał z tobą, i uwierzył tobie na zawsze". Góra zaś Synaj była cała spowita dymem, gdyż Pan zstąpił na nią w ogniu i uniósł się z niej dym jakby z pieca i cała góra bardzo się trzęsła (Wj 19,9.18).


    Zapowiedź objawienia się Boga ludowi jest dość niepokojąca, a sam opis objawienia przypomina wybuch wulkanu połączony, kiedy góra wyrzuca czarny pył i kruszy skały. 

    Lud wybrany miał przewodnika, który prowadził go mocą samego Boga z Egiptu do ziemi obiecanej, z niewoli do wolności. Jest nim Mojżesz, który w namiocie spotkania rozmawia z Bogiem twarzą w twarz. Ale przywództwo Mojżesza, mimo znaków wyzwolenia, które Bóg przez niego czyni, wciąż jest kwestionowane i podważane. I Bóg postanawia zaradzić tej sytuacji - przybliżę się do ludu, już nie w namiocie spotkania, a na oczach całego ludu będzie rozmawiał z Mojżeszem, aby uwierzyli na zawsze. Bliskość Boga sprawia, że wiara staje się możliwa.

    Jesteśmy w nieco innej sytuacji. Społeczeństwo w dużej mierze utraciło poczucie spotkania z Bogiem. Może nawet odczuwa Jego bliskość, ale ignoruje wyzwalającą obecność i działanie Boga. Staliśmy się obojętni na spotkanie i dialog z Bogiem, do którego jesteśmy przez Boga zaproszeni i który jest wymogiem miłości. Budujemy społeczeństwo nacechowane nieodpowiedzialnym indywidualizmem, naznaczone niepewnością, egoizmem i cierpieniem. 

    

    Czy nie traktuję Boga jako bliskiego, który jednak nie ma prawa wtrącać się w moje życie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz