Józef przebaczył braciom, którzy go sprzedali w niewolę. Odczytał krętą ludzką drogę swojego życia jako tę, na której działał Pan Bóg, który ze zła potrafił wyprowadzić dobro.
Ale bracia Józefa nie zaufali miłosierdziu i wciąż nie potrafią w pełni cieszyć się przebaczeniem. Jaką postawę wobec nich przyjmie teraz Józef, kiedy zmarł ich ojciec? Czy upokorzenie brata nie obróci się teraz przeciwko nim?
Kiedy przebaczenie jest ofiarowane, ale nie zostaje w pełni przyjęte, pojawia się obawa i nieufność. A wówczas nie ma ani radości, ani przyszłości. Człowiek wciąż ogląda się za siebie, odwraca głowę z lękiem przez ciosem z nieznanej strony. Takie obawy paraliżują.
Józef wielkodusznie braciom przebaczył, ale być może oni nie potrafili przebaczyć samym sobie tego, co zrobili i dlatego z podejrzliwością patrzyli na Józefa, wątpiąc w szczerość jego przebaczenia.
Co sprawia mi trudność w przyjęciu przebaczenia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz