Powstało w tłumie rozdwojenie z Jego powodu. Niektórzy chcieli Go nawet pojmać, lecz nikt nie odważył się podnieść na Niego ręki. Wrócili więc strażnicy do arcykapłanów i faryzeuszów, a ci rzekli do nich: Czemuście Go nie pojmali? Strażnicy odpowiedzieli: Nigdy jeszcze nikt nie przemawiał tak, jak ten człowiek przemawia. Odpowiedzieli im faryzeusze: Czyż i wy daliście się zwieść? Czy ktoś ze zwierzchników lub faryzeuszów uwierzył w Niego? A ten tłum, który nie zna Prawa, jest przeklęty (J7,43nn).
Straże wysłane, by pojmać Jezusa, wracają do mocodawców z pustymi rękoma. Poszli Go pojmać i sami zostali pojmani przez Słowo.
To byli ludzie o twardym sercu, profesjonaliści. Nie słuchali wyjaśnień, nie patrzyli w oczy. Na zimno wykonywali swoje dzieło. Znają rozkazy i je wypełniają. Nie interesowały ich słowa Jezusa. Przez przypadek słyszą to, co mówi. Nie mogą oprzeć się zdumieniu. W zdumieniu ich kamienne serca stają się sercami z ciała.
Jesteśmy przyzwyczajeni do Słowa. Obznajomieni z Nim. Ale Słowo nie ujmuje nas, nie chwyta za serce. Nie jest nawet w stanie zapaść w naszą pamięć. Nie zostawia śladu w naszym życiu. Rzadko jesteśmy pojmani przez Słowo.
O podróżnym i słowach
Pewien podróżny użalał się jednemu z uczniów:
- Przybyłem z daleka, aby posłuchać Mistrza, ale mam wrażenie, że jego słowa są całkiem zwyczajne.
- Nie słuchaj więc jego słów; słuchaj tego, co one przekazują! - odparł uczeń.
- Jak to się robi? - zaciekawił się podróżny.
- Zatrzymaj się na jednym zdaniu, przez niego wypowiedzianym. Potrząśnij nim dobrze, tak aby opadły wszystkie słowa. To, co zostanie, rozpali twe serce! - rzekł z uśmiechem uczeń.
1. Jak słucham Słowa Bożego?
2. Czy Słowo dotyka mojego serca?
3. Czy pamiętam Słowo?
W moim życiu, "dziwnie" zachowuje się SŁOWO BOŻE; raz po wyjściu z kościoła nie pamiętam nic, innym razem jest historią, opisem wydarzeń z czasów Jezusa, a nie raz umocni i uskrzydli tak, że góry można przenosić, rozraduje - że skakać by się chciało, a nieraz łzy w cierpieniu osuszy -tak potrafi pocieszyć. Mów do mego serca, Jezu.
OdpowiedzUsuńDziękuję autorowi bloga za pytania pod codzienną refleksją, są dla mnie swoistym rachunkiem sumienia na dany teraz czas Wielkiego Postu.
p.s.podpis [E.N.]
OdpowiedzUsuń