Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło. Zebrali więc, i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, które zostały po spożywających, napełnili dwanaście koszów (J 6,11-13).
Zwykła codzienna czynność - posiłek. Są razem. Ktoś dzieli chleb i ryby. Błogosławieństwo i dziękczynienie. Bóg pochylony nad ludzkim głodem. Odmawia dziękczynienie za dar, który wydaje się tak oczywisty. Bóg, który jako jedyny potrafi nasycić człowieka, zaspokoić jego głód.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip02GK4PurXsAMAq5JPEyKVxGUHNqudy5CYYHaURjAl95DTtwsKl0sQnncK8v34DbN43Di_zKd6ozIHfr1B_38UQZh2bAmSei8lvDhiHnvkNpuvgTx_C8pW5lXJeKY6vjhoOZMI2GgSB4U/s1600/comer-en-familia.jpg)
Zwykła codzienność, zwykły chleb, jako niezwykła możliwość, by budować więzi.
Bóg pochylony nad ludzkim głodem, który zawsze ma dość czasu na miłość, który pamięta o moich sprawach dużych i małych…
O jedzeniu i modlitwie
Pewien wieśniak, będąc w mieście, wstąpił do restauracji, aby się nieco posilić. Kiedy kelner podał mu zamówione danie, ten wstał, przeżegnał się i odmówił modlitwę przed jedzeniem. Gest ten wystarczył, aby sprowokować bawiących tam młodzieńców. Jeden z nich podszedł do chłopa i zapytał z sarkazmem:
- U was pewno wszyscy tak się modlą, prawda?
- Nie, i u nas nie wszyscy się modlą - odparł spokojnie wieśniak.
- Któż to się u was nie modli? - chciał wiedzieć młodzieniec.
- Na przykład osioł, wół, świnia. Te idą do koryta i żłobu bez modlitwy.
1. Czy moje posiłki są miejscem budowania więzi z najbliższymi?
2. Czy jestem wdzięczny Panu Bogu i ludziom za codzienny pokarm?
Dzisiaj moją uwagę przykuły słowa:zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło. Wyczuwam gospodarność, jedzenie nie może się zmarnować, nic nie może się marnować - to dla mnie taki wyrzut sumienia.. Jezus dba nie tylko o zaspokojenie głodu, dba o drobiazgi, dba o ułomki. EN
OdpowiedzUsuń