zachód słońca

zachód słońca

środa, 1 kwietnia 2015

Środa Wielkiego Tygodnia

     Jeden z Dwunastu imieniem Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów i rzekł: "Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam". A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników (Mt 26, 14 - 15). 

       Ile jest wart przyjaciel? Ile kosztuje przyjaźń? Co musi się stać, aby zdradzić przyjaźń? Co stało się z sercem Judasza, że zniszczył więzi, które narodziły się w ciągu trzech lat wspólnych wędrówek? Czym się rozczarował?



      Rodzą się różne pytania wobec tajemnicy ludzkiej nieprawości. Czy Judasz musiał zdradzić? Czy nie była mu przeznaczona zdrada Mistrza? Czy był wolny?


     Jezus o niego walczy. Walczy do samego końca. Podaje chleb, co jest wyrazem zaufania i wyróżnienia. Wreszcie wprost mówi Judaszowi, że wie o jego zdradzie. Stara się powiedzieć: opamiętaj się, nie warto. Nie ściągaj na siebie przekleństwa. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził. Ale Judasz nie słyszy, nie widzi. Judasz już dokonał wyboru. 

     Jezus nie potępia Judasza. Nie wyklucza go z apostolskiego grona. Jeszcze raz zawalczy o niego w Ogrodzie Oliwnym: Przyjacielu, pocałunkiem wydajesz Syna Człowieczego. Jeszcze nie wszystko stracone. Jeszcze możesz sięgnąć po przebaczenie. Nie mam do ciebie żalu, złości. Zależy mi na tobie. Jesteś dla Mnie ważny. Mimo zdrady. Oddaję życie także za ciebie, bo cię kocham.

      Co sprawiło, że Judasz nie przyjął przebaczenia? Pogrążył się w rozpaczy? Nie zobaczył miłości? Tajemnica ludzkiego serca. Można być tak blisko i nie zobaczyć Miłości. 

O milczeniu babci

    Babcia z dziadkiem porządnie pokłócili się tego dnia. Tak że do wieczora nie zamienili ze sobą ani słówka. 
  Nazajutrz dziadek nie pamiętał już wczorajszej sprzeczki i parę razy próbował zagadać do zagniewanej połowicy. Ale babcia milczała jak zaklęta - na wszystkie próby męża reagowała kamiennym milczeniem. 
     W końcu bezradny dziadek zaczął systematycznie przeszukiwać szafy i szuflady w domu. Udając, że czegoś potrzebuje, przewracał wszystko do góry nogami. Po kilkunastu minutach kobieta nie wytrzymała:
- Czego ty tak szukasz? - zapytała zdenerwowana. 
- Bogu dzięki - odezwał się dziadek z szelmowskim uśmiechem - wreszcie to znalazłem: twój głos. 

1. Czy wierzę w moc przebaczenia?
2. Czy potrafię zobaczyć, że Jezusowe przebaczenie jest większe od mojego grzechu?

        

2 komentarze:

  1. Dziadek jest świetny.
    Judasz - trudna sprawa; często się zastanawiałam jakby potoczyła się historia gdyby nie on; Czy faryzeusze nie potrafili sami wytropić miejsca przebywania Jezusa, przecież całą ewangelię Go śledzą, nawet wiedzą, że uczniowie kłosy łuskają; co się zadziało z apostołami, czy wszyscy tak się bali, że nikt nie potrafił Judaszowi pomóc? [EN]

    OdpowiedzUsuń
  2. ogród oliwny był miejscem, gdzie zatrzymywało się wielu na nocleg, którzy przybywali do Jerozolimy. Było to także miejsce, gdzie bywał Jezus. Dlatego znaleźć Go mógł ktoś, kto dobrze wiedział, w którym miejscu ogrodu Jezus będzie. Postawa pozostałych apostołów - można ją różnie interpretować - może nie zrozumieli tego wyjścia Judasza, o czym pisze Jan.

    OdpowiedzUsuń