Gdy Jezus zmartwychwstały ukazał się uczniom nad jeziorem Genezaret, Piotr obróciwszy się zobaczył idącego za sobą ucznia, którego miłował Jezus, a który to w czasie uczty spoczywał na Jego piersi i powiedział: Panie, kto jest ten, który Cię zdradzi? Gdy więc go Piotr ujrzał, rzekł do Jezusa: Panie, a co z tym będzie? Odpowiedział mu Jezus: Jeżeli chcę, aby pozostał, aż przyjdę, co tobie do tego? Ty pójdź za Mną (J 21, 20 - 22).
Jaka będzie jego przyszłość? Co z niego wyrośnie? Co mnie czeka jeszcze w życiu? Czy moje plany, zamierzenia są zgodne z tym, co Pan Bóg zaplanował? To takie ludzkie i normalne, że chcielibyśmy znać swoją przyszłość i przyszłość innych ludzi. Rodzice, pragnąc szczęścia dzieci, planują ich przyszłość. Czasem w sposób zaborczy i niebezpieczny, godząc w ich wolność.
Również Piotr chciał wiedzieć. Umiłowany uczeń został z tyłu. Może w poczuciu pasterskiej już troski, a może ze zwykłej ludzkiej ciekawości. Odpowiedź Jezusa może wydawać się bardzo twarda i surowa - co tobie do tego? Bóg ma swoje tajemnice. Dla każdego
przygotował wielką życiową paczkę, zawierającą całą masę małych pakietów i paczuszek. I człowiek rozpakowuje je powoli, odkrywając Boży plan. Każdy sam odkrywa swoją drogę. Nie warto wchodzić z butami w cudze życie. Jest różnica między zainteresowaniem okazanym człowiekowi, a ciekawością czy wścibianiem nosa.
Bóg potrzebuje każdego z nas i dla każdego człowieka przygotowuje inną drogę. Bóg się nie powtarza. Ludzka ciekawość i nadmierna ingerencja w cudze życie może przeszkodzić realizacji Bożych planów.
1. Czy nie narzucam swojej woli innym ludziom?
2. Czy potrafię powstrzymać nadmierną ciekawość?
Ciekawych i bogatych paczuszek, siły do ich rozpakowywania, życzę Pijarom w dzisiejszym dniu święceń. en
OdpowiedzUsuń