Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego? A oni odpowiedzieli: Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków. Jezus zapytał ich: A wy za kogo Mnie uważacie? (Mt 16,13-15).
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHU_A3-Ll66M4Lv68Tb1ySlFhGrQNvyhGO-ZyP-1akKmrcdhW2MuVR498FQDasLEfwifMBCGoFqZcqymwZlKHDrD4SjLFhVCDH8otZ2RTX60_epbT3ZRPnvW-TRlj9jyaWF7VlNy0NVVhN/s400/pedro-pablo.jpg)
Oni musieli zmierzyć się z tym pytaniem spod Cezarei Filipowej. Za kogo mnie uważacie? Wiele razy musieli dawać odpowiedź. Osobistą, niewyuczoną, niewystudiowaną. Odpowiedź, za którą trzeba było zapłacić życiem. Piotr na krzyżu, Paweł ścięty mieczem.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg95v4X_kvqNcpXJaNCVzEvDwl3Ik4xP4Gs7kQJaAYafUI3Msvt3V2dTGgUjYKp6-7JBOYuS0pv_NoZwys2yT5ArvKG7-Ox2WIEQ84OFBWSgDTEZnaeqpcmoq9r11hjm2BphNT_XHk1LfiC/s320/apostoli.jpg)
Wobec Niego nie można pozostać obojętnym. Każdy daje swoją odpowiedź na pytanie spod Cezarei Filipowej.
1. Na ile w podejmowanych decyzjach towarzyszy mi perspektywa wiary?
2. Jaką odpowiedź dałbym dziś Jezusowi pod Cezareą?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz