Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy. Wchodźcie przez ciasną bramę. Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują (Mt 7,12-14).
Lubimy autostrady. Jedzie się szybko, wygodnie, nie ma skrzyżowań i świateł. Jedynie bramki co jakiś czas powodują spowolnienie. Ogólnie łatwo, szybko, przyjemnie...
I tak samo chciałoby się pomknąć autostradą do nieba. Wygodnie, bez tłoku, bez korków. Bez zbędnych dylematów moralnych i świateł, które każą czasem się zatrzymać.

Pięknie napisał kiedyś o tym ks. Jan Twardowski:
Zaufałem drodze
Wąskiej
takiej na łeb na szyję
z dziurami po kolana
takiej nie w porę jak w listopadzie spóźnione buraki
i wyszedłem na łąkę stała święta Agnieszka
--- nareszcie --- powiedziała
--- martwiłem się już
że poszedłeś inaczej
prościej
po asfalcie
autostradą do nieba --- z nagrodą do ministra
i że cię diabli wzięli
1. Czy w dokonywanych wyborach życiowych nie kieruję się kryterium łatwości i wygody?
2. Czy nie odrzucam ewangelicznych wymagań na drodze wiary?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz