Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni (Mt 5,17-18).
Spory Jezusa z faryzeuszami często dotykały prawa. Zarzucano Jezusowi i Jego uczniom, że narusza Prawo. Uzdrawiał w szabat, uczniowie w szabat zbierali kłosy z pól, nie pościł i nie dokonywał rytualnych obmyć. Wyłamywał się ze schematów.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1CoBx4NEN40vw6-hh81tRerei2hLQ9ZQYO6bS2rGTPcRaoOFOZvg_afYcJH0Dh_dyhxc2t3uso-jMQ_k8fWVMVwZbs2GIajcNM9xm02lHheL8HTLIE1wyoFvGVt2IBIqZyfA6zk5gXcUf/s400/images+%25282%2529.jpg)
Prawo jest ważne i Jezus tego nie neguje. Ono pozwala człowiekowi zachować moralny kręgosłup i wewnętrzną wolność. Może jednak również zamienić się w kajdany niewoli, jeżeli zostanie pozbawione ducha miłości.
1. Czy potrafię dostrzegać w Bożym prawie źródła wolności?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz