Potem wyszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego. I ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki, i by mieli władzę wypędzać złe duchy (Mk 3,13-15).
Wybrał Dwunastu. Bardzo zróżnicowana grupa, połączona wspólnym zaproszeniem i zadaniem. Doświadczenie wspólnoty na pewno nie było czymś łatwym. Musieli uczyć się od Jezusa wzajemnego szacunku dla siebie, miłości, przebaczenia, służby, wzajemnej akceptacji.
Dzielenie życia z Jezusem, dzień po dniu, było szkołą dla każdego z nich. Z różnych charakterów i temperamentów rodziła się wspólnota wokół oparta na relacji do Mistrza i powierzonej misji.
Stając wobec ważnego projektu, misji ewangelizacyjnej, pewnie nikt z ludzi ich by nie wybrał. Żaden nie miał uniwersyteckiej kariery, nawet z pisaniem mieli kłopot. Jeden Go zdradził, drugi się zaparł w godzinie próby i cierpienia, kłócili się o pierwsze miejsca w królestwie. Wszyscy poza jednym porzucili Go w chwili śmierci.
A On ich wybrał. W ostatecznym bilansie wszyscy poza jednym oddali swoje życie dla Ewangelii i dla Niego.
Jezus zaprasza do wspólnoty ze sobą, później do misji. Wspólnota z Nim ma fundamentalne znaczenie, ponieważ w realizowaniu misji nikt nie może dać tego, czego nie ma. Poczucie i doświadczenie obecności Jezusa w naszym życiu skłania nas do dzielenia się z innymi tym, co przeżyliśmy.
1. Czy z szacunkiem odnoszę się do tych, którzy inaczej myślą?
2. Czy dbam o osobistą relację z Jezusem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz