On wziął go na bok, osobno od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka; a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: «Effatha», to znaczy: Otwórz się! Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić (Mk 7,33-35).
Otworzą się wam oczy - zły duch otwiera oczy, a to otwarcie przenika do serca i rodzi pożądanie, chciwość, rozbudza pragnienie, by przekraczać coraz to nowe granice. Wówczas człowiek przestaje odczuwać radość z tego, co jest jego udziałem, bo pragnie sięgać po niedostępne. Przekracza granice swoich możliwości, przestaje się liczyć z własną ograniczonością. Bóg jawi się jako ten, który odbiera wolność, ogranicza i zabiera szczęście, któremu nie można ufać.
A kiedy wreszcie człowiek otworzy oczy, doświadcza własnej małości, kruchości, rozczarowania, wstydu i zaczyna się ukrywać. Otwarte przez zło oczy nie dają szczęścia i spełnienia. Człowiek czuje się zagubiony i opuszczony, unika spojrzeń. To Bóg wychodzi, by człowieka szukać.
Bóg także otwiera. Wypowiada: Effatha - Otwórz się! Rozwiązuje człowieka z wszelkich pęt, które ograniczają i zniewalają. I człowiek zaczyna prawidłowo funkcjonować. Otworzyć się na działanie Boga, pozwolić się dotknąć, aby prawidłowo mówić, aby zobaczyć siebie w prawdzie, w relacji do Boga, do człowieka, do świata, do siebie.
Effatha - Otwórz się! na Boże działanie. Sam nie dasz rady wyzwolić się z tego, co wiąże i zniewala.
1. Jakie uczucia mi towarzyszą, kiedy otwieram się na zło, a jakie, gdy otwieram się na miłosierdzie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz