zachód słońca

zachód słońca

czwartek, 11 lutego 2021

Czwartek 5 Tygodnia - wsp. MB z Lourdes - Dzień Chorych

    Po czym Pan Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę. A gdy ją przyprowadził do mężczyzny, mężczyzna powiedział: «Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała! Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta» (Rdz 2,22-23).

    Wstąpił do pewnego domu i chciał, żeby nikt o tym nie wiedział, lecz nie mógł pozostać w ukryciu. Wnet bowiem usłyszała o Nim kobieta, której córeczka była opętana przez ducha nieczystego (Mk 7,24-25).

    Bóg nas kształtuje swoją miłością. Nasze życie wykracza poza istnienie jednostki. Potrzebujemy relacji, potrzebujemy drugiego człowieka, aby wzrastać do pełni. Stworzeni z miłości, potrzebujemy miłości. 

    Jezus pragnie ciszy i spokoju. Usuwa się poza Galileę, w miejsce, gdzie nie jest znany. Jakiś dom ma zapewnić mu schronienie. 

    Granica, którą wyznaczył, zostaje jednak szybko naruszona. Ową ciszę i samotność narusza miłość przeniknięta rzeczywistością cierpienia i bólu.

    Kobieta, cudzoziemka, matka. Jej miłość do dziecka każe jej naruszyć spokój Jezusa, przychodzi w niewłaściwym czasie, by walczyć o życie. 

    Usłyszała - sława Jezusa dotarła aż tutaj. Dowiedziała się, że potrafi uzdrowić, że jest w Nim ta siła, która ma władzę nad złem, cierpieniem, że w Nim jest źródło życia. 

    Przyszła - odbyła swoją podróż, podjęła wysiłek. Przekroczyła wszystkie granice. Jest cudzoziemką, nie ma nic wspólnego z Izraelitami. Odzywa się jako pierwsza, łamiąc konwenanse. Narusza Jego spokój, ryzykując rozczarowanie i odepchnięcie. 

    Padła Mu do nóg - wyraz poddania, zaufania, oddania siebie w ręce drugiej osoby. Oczekuje od Innego, Obcego spełnienia swojej nadziei. 

    Prosiła Go - nie dla siebie, ale dla córki. Staje się pośredniczką łaski, która ma dotknąć inną osobę. Prosi, bo kocha. 

    Reakcja Jezusa jest niepokojąca. Pogardliwie i obraźliwie określa kobietę. Słowo pies wyrażało pogardę wobec pogan. A ona nie godzi się na przekreślenie swojego wysiłku. Swoją postawą przemienia Jezusa. 

    Trudno człowiekowi zrezygnować z własnych racji, postanowień, planów. Szczególnie trudno, kiedy ktoś obcy narusza granice naszego komfortu. Owa kobieta sprawia, że Jezus zmienia swoje nastawienie, swoje plany. 

1. Czy potrafię ustąpić, zrezygnować z czegoś, aby otworzyć się na drugiego człowieka?

1 komentarz:

  1. Z własnego planu, np wyjazdu, nie mam problemu by zrezygnować dla drugiej osoby. Ale nie potrafię zrezygnować z oczekiwań wobec drugiej osoby, chęci poprawiania i ulepszania bliskiej mi osoby, zamiast jej umiłowania, akceptowania. To jest dla mnie trudne: zrezygnować z oczekiwań.

    OdpowiedzUsuń