zachód słońca

zachód słońca

środa, 30 czerwca 2021

Środa 13. Tygodnia Zwykłego

Bójcie się Pana, święci Jego,
gdyż bogobojni nie doświadczają biedy.
Możni zubożeli i zaznali głodu;
a szukającym Pana żadnego dobra nie zabraknie.
                                                       (Ps 34,10-11)


    Psalm zaprasza do zaufania Bogu. Zaproszenie dla pokornych, aby Go słuchali i radowali się. 

    Wytrwała ufność w Bogu, w Bogu zbawienia, który nigdy nie zawodzi, rodzi owoce większe, niż te, o które człowiek prosi. Tym, którzy Boga szukają, Bóg hojnie udziela swoich darów, troszczy się o nich. 

    Świat wydaje się daleki od Boga, wydaje się nie potrzebować Boga. Pogrąża się w niepokoju, w chaosie, w udręce i niepewności. Człowiek często czuje się przytłoczony. Zaufanie do Boga, a także do człowieka wydaje się nieobecne. Pokój został już dawno wypędzony przez egoizm, różne interesy i interesiki oraz wojny. 

    I nad tym światem mamy wznieść słowo nadziei - swoim życiem zakorzenionym w Bogu, w Bogu, który dotrzymuje obietnic, w Bogu, który nie zawodzi, w Bogu, który JEST.


1. Kiedy poddaję się zwątpieniu i zniechęceniu?

2 komentarze:

  1. Tak się dzieje , gdy słabnę i wydaje mi się, że się nie podniosę i nie dam rady iść dalej. Jednak uzmysławiam sobie wtedy, że nie raz już było podobnie i tylko zaufanie Bogu było dla mnie ratunkiem. On nigdy mnie nie zawiódł.
    Bardzo przemawia dziś do mnie ten obraz otwartej dłoni, która tylko w otwartości swojej może garściami nabierać słońce. Otwieram i ja swoje ręce, wyciągam je, przyjmuję...
    Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dwaj opętani, bardzo niebezpieczni.
    Jezus przychodzi do wsi, uzdrawia, uwalnia od opętania, przychodzi z Miłością, z ratunkiem.
    Mimo to na wieść o wydarzeniach: „całe miasto wyszło na spotkanie Jezusa; a gdy Go ujrzeli, prosili, żeby opuścił ich granice”.
    Tak jak myślę o tej sytuacji, to nie wiem, czy gdzieś w Ewangelii jest taka sytuacja, w której Jezus jest tak potraktowany??? Raczej kojarzy się z tłumami, które za Nim idą.
    Nie wiem, czy mieszkańcy się przestraszyli, czy szkoda im było świń, czy woleli trwać w swoim status quo.
    Zastanawiam się i próbuję odkryć, czy są takie miejsca, takie sprawy w moim życiu, w które wolę nie zapraszać Jezusa, a może i nawet wypraszam, bo boję się, że zburzy mi coś, do czego może już przywykłam, albo jest mi z tym dobrze, a może boję się utracić.
    Dziękuję ojcu i pani Joli, za wasze świadectwo, że Pan nigdy Was nie zawiódł.

    OdpowiedzUsuń