zachód słońca

zachód słońca

środa, 2 czerwca 2021

Środa 9. Tygodnia Zwykłego

    Panie, rozkaż, niech będę uwolniony od tej niedoli! Pozwól mi udać się na miejsce wiecznego pobytu, nie odwracaj Twego oblicza ode mnie, Panie.  teraz wznoszę moje oblicze i zwracam me oczy ku Tobie. Pozwól mi odejść z ziemi, abym więcej nie słuchała obelg (Tb 3,6.12-13). 

    Potem przyszli do Niego saduceusze, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: (...) przy zmartwychwstaniu więc, gdy powstaną, którego z nich będzie żoną? Bo siedmiu miało ją za żonę» (Mk 12,18.23).


    Modlitwa Tobiasza i Sary. dwóch osób, które doświadczają bolesnych doświadczeń, pogardy, odrzucenia. Trudno już im odpowiadać na obelgi i oszczerstwa, które codziennie wobec nich padają. Sara nawet gotowa była odebrać sobie życie, ale nie chce, by jej śmierć okryła jeszcze większą hańbą jej ojca. 

    W swoim trudnym do zaakceptowania po ludzku położeniu, kiedy już wszyscy ludzie zawiedli, zwracają się w modlitwie ku Bogu, któremu ufają. I Tobiasz, i Sara, proszą Boga, aby zakończył ich cierpienie, dając śmierć. Nie wątpią, że On może ich wybawić i chcą powierzyć siebie Jego dłoniom. 

    Święty Paweł powie w liście do Rzymian: jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam?  Postawa Tobiasza i Sary są taką lekcją zaufania, że Bóg jest po naszej stronie, nawet wówczas, kiedy wszystko wydaje się ciemnością.

    Saduceusze nie uznają zmartwychwstania. Wyśmiewają je, wyszukując różnych argumentów. Jezus, odpowiadając im na pytanie, którego celem nie było poznanie prawdy, ale ośmieszenie Jezusa, wskazuje na dwie rzeczy:

* zmartwychwstanie nie może być pojmowane jako przedłużenie obecnego życia. To jest coś zupełnie innego, inna rzeczywistość. Będą jak aniołowie w niebie - tam życie będzie skoncentrowane na wychwalaniu i służbie Bogu. 

* Jezus odwołuje się również do Tory, przywołuje patriarchów: Abrahama, Izaaka i Jakuba. Nie jest to przypadek - to księgi, które saduceusze uznają. Interpretacji nie uznają. I przez to odwołanie Jezus wskazuje, ze Bóg jest wierny i ziemska śmierć nie może położyć kresu tej wierności. Bóg jest Bogiem życia; chce, aby wszyscy żyli wiecznie. 

    Z tej dyskusji warto wyciągnąć dla siebie dwa wskazania: po pierwsze - nie można do zmartwychwstania przykładać miary ziemskich kategorii, bo są one ograniczone i nieadekwatne. Trzeba zaufać Bogu i przyjąć zmartwychwstanie jako tajemnicę wiary. Po drugie - jeżeli wierzymy w Boga, w Jego stałe działanie w naszym życiu, nie możemy się dziwić, że nas stworzył i przeznaczył do życia wiecznego z Nim

1. Jak rozumiemy owo "życie wieczne"? Czy naprawdę wierzę, że Bóg troszczy się o mnie teraz i da żyć mi wiecznie?

2 komentarze:

  1. Czasami o nim myślę, ale częściej biorę po prostu "na wiarę", że ono jest. Ale to pytanie postawione dosłownie w poprzek wszystkim sprawom, które stawiają się w kolejce, żeby być dostrzeżonymi dzisiaj, nabiera szczególnego sensu. I nagle wszystko traci na ważności.
    Czy wierzę, że Bóg troszczy się o mnie teraz i da żyć mi wiecznie? Wierzę.
    Przy tym pytaniu wszystko co na zewnątrz maleje, a moja dusza uspakaja i wycisza się.
    Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z uśmiechem: jeśli w niebie, nie będzie się wychodzić za mąż, sprzątać, prasować to ja chętnie tam pójdę.

    OdpowiedzUsuń