Mówił dalej: «Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak (Mk 4,26-27).
Prorok Ezechiel przemawia do Izraelitów, którzy znajdują się w niewoli babilońskiej, oczekują wyzwolenia i powrotu do swojej ziemi. Obraz drzew ma im uświadomić, że tylko Bóg może sprawić, że suche drzewo zakwitnie. Tylko Bóg daje życie i sprawia, że ludzkie wysiłki są skuteczne.
Czas Jezusa to również czas zniewolenia Izraela, czas rzymskiej okupacji. W takiej sytuacji historyczno-politycznej Jezus rozpoczyna swoją działalność, ogłaszając Królestwo Boże. I w takim kontekście trzeba spojrzeć na dzisiejsze przypowieści Jezusa o Królestwie.
Pierwsza przypowieść ukazuje nam ziarno, które samo rośnie. Królestwo Boże ma w sobie niepowstrzymaną i jednocześnie niepojętą moc stwórczą. Rośnie, rozwija się i rozprzestrzenia, a człowiek nawet tego nie zauważa. Jest to przypowieść, która zaprasza nas do cierpliwości, spokoju i zaufania.
Druga przypowieść, o ziarnku gorczycy, najmniejszym ze wszystkim, które staje się drzewem, mówi nam o bezcennych początkach Królestwa Bożego.
Pozory mogą mylić. Bóg ma inną miarę od naszej. Czasami wierzymy, że to co spektakularne, wielkie, efektowne jest najważniejsze. Wielkie chwile w naszym życiu zapadają w pamięć, przywiązujemy się do nich. A często umyka nam codzienność, nieistotne wydarzenia, małe chwile, które wypełniają większość naszych dni.
1. Czy nie jestem niecierpliwy wobec Boga, oczekując natychmiastowych owoców swojej modlitwy, nawrócenia, czynionego dobra?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz