Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej (Łk 1,46-48).
Bóg dał nam bezcenny dar - dar miłości. Przez Maryję dał całemu światu swojego jedynego Syna - Jezusa, Zbawiciela. To ten dar sprawia, że nasze życie i zmartwychwstanie jest możliwe.
Dokonało się to dzięki wierze Maryi, która stała się Arką Przymierza, przyjmując Słowo Boga, aby dać Je światu. Słowo, które w Jej łonie stało się Ciałem, stało się Chrystusem.
Czcimy Maryję, nazywając Ją błogosławioną, ponieważ Bóg dokonał w Niej i przez Nią wielkich rzeczy.
Wniebowzięcie jest tajemnicą objawioną przez Boga. Daje On nam poznać część rzeczywistości niewidzialnej, ale część jest zakryta przed ludzkim rozumem i zmysłami. Widzimy niejasno, jakby w zwierciadle, a w niebie zobaczymy twarzą w twarz.
To jednak rzeczywistość, do której powołany jest każdy z nas. W Niej urzeczywistnia się chrześcijańska nadzieja na powstanie z martwych i współuczestnictwo z Jezusem w chwale. Ale ta nadzieja jest także związana z naszą wiernością.
Tak jak Maryja odpowiedziała na Boże wezwanie z wielkodusznością i wiernością, tak każdy z nas jest wezwany, aby nieść Jezusa, naśladować Go, głosić i w ten sposób uobecniać Jego Królestwo.
Jesteśmy w drodze. To tylko chwila zatrzymania, by popatrzeć w niebo i trzeba ruszyć dalej. Maryja idąca do Elżbiety, ukazuje nam, do czego Bóg nas wzywa: wychodzić na spotkanie drugiego człowieka, zwłaszcza tego, który nie ma siły.
1. Czy jest we mnie gotowość do wielkodusznego odpowiadania na Boże dary?
Piszesz ojcze,że Wniebowzięcie jest tajemnicą. Do dzisiaj nie zastanawiałam się nad nią głębiej, przyjełam ją i wierzę że tak jest. Dzisiaj córka zadając pytanie podczas homilii niejako zmusiła mnie do refleksji. Ksiądz wprowadzając nas w Święto, powiedział, że Matka Boża została wzięta z ciałem i duszą do nieba - i córka pyta: serio?? z ciałem???jak to możliwe????? Zmierzyłam sie z tym pytaniem, rozumem nie da się tego wyjaśnić, ale to pytanie pozwoliło mi po refleksji głębiej przyjąć tą prawdę i oddać w sercu chwałę błogosławionej między niewiastami, Matce Bożej, Królowej nieba i ziemi.
OdpowiedzUsuńKiedy rano witam dzień znakiem krzyża myślę, ze to jest moje Tak...Wieczorem kiedy idę spać wiem, ze moja odpowiedz na Bożą miłość jest ciągle za mała..
OdpowiedzUsuńPs.Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w ziemi Judy.
OdpowiedzUsuńW tym roku podczas zimowej górskiej wędrówki, której krajobraz przypominał pustynię, okrytą dużą kołdrą śniegu, zimny wiatr wiejący prosto w twarz podczas wspinaczki - dowiedziałąm się, że Maryja WYBRAŁA SIĘ, to inne niż moje wybranie się do znajomej. Szła sama ok 160 km przez niebezpieczną, trudną krainę. To tak a propos do słów: wychodzenia do drugiego człowieka, nie koniecznie nasze wychodzenie jest łatwe, czassami trzeba pokonać własny lęk, opory i wymaga to wiele czasu.