zachód słońca

zachód słońca

sobota, 25 czerwca 2022

Sobota 12. Tygodnia Zwykłego - wsp. Niepokalanego Serca NMP

    Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie». Lecz On im odpowiedział: «Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy16 do mego Ojca?» (Łk 2,48-49).


    Świątynia Jerozolimska. Tłumy i Jezus, który gdzieś się zagubił. Do bólu związanego z utratą (chwilową) Syna  Maryja i Józef dołączyli ból niezrozumiałej reakcji, słów, którymi Jezus tłumaczy swoje postępowanie. Maryja chowała wiernie wszystkie te sprawy w swoim sercu. W sercu uważnym, zamyślonym, otwartym na Boga i ludzi.

    Tak wiele spraw pomieściło to serce w ciągu całego życia, tyle treści do rozważania i przemodlenia: od zapowiedzi narodzin Syna, poprzez Jego śmierć i zmartwychwstanie, aż do Zesłania Ducha Świętego. 

    Modlitwy mszalne nazywają to Serce mądrym, posłusznym, pokornym, prostym i czystym. Możemy się od tego Serca uczyć otwartości na Boga, prawości życia, głębi spojrzenia i oddania. 


1. Jakie doświadczenia wiary przechowuje moje serce?

1 komentarz:

  1. Ból serca Matki – to taki ból nie dający się porównać z żadnym innym.
    Nie jest on odczuwalny jak ból głowy, przeciętego palca, czy przeciążonego kręgosłupa.
    Nie jest to też kłujący ból w okolicy serca – będący symptomem zawału, który jest miejscowy, można go łatwo uśmierzyć.
    Ból serca, to ból, który przenika całe ciało, umysł, myśli, ściska żołądek. Może czasami paraliżować człowieka, powodować zamknięcie, człowiek jest jakby nieobecny. Nie można go ukoić lekami p/bólowymi, czy maściami, które jak w reklamach prostują seniorów w mgnieniu oka. Wzięcie Ibupromu nie pomoże.
    Parę lat temu, taki ból jaki opisałam, przeżywałam. Ból, który zasłonił mi życie. Wszystko wokoło wydawało się nie istotne, poza sprawą , która była przyczyną bólu. Zaniedbałam sprawy w domu, w pracy, wycofałam się z różnych społecznych aktywności, to wówczas jedyny raz mi się zdarzyło odjechać ze stacji benzynowej bez zapłacenia (stacja zgłosiła na policję). Wzięcie apapu nie łagodzi tego rodzaju bólu.
    Tak jak Maryja zaczęłam szukać i wołać głośno Jezusa. Czułam wówczas zrozumienie dla serca Maryi. Ukojenie bólu znalazłam w przylgnięciu do serca Jezusa, do Miłości ukrzyżowanej. Z perspektywy czasu, bardzo dziękuję za ten ból. Zrodziło się wiele dobrego. Może, tak już jest w mądrości Bożej, że co dobre czasami rodzi się w bólu.
    Ps. z dzisiejszym fragmentem Ewangelii, moja pamięć przywołuje słowa sprzed ponad roku, usłyszane w twojej homilii z okazji św. Józefa, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam w tej scenie obecność św. Józefa, Jego troskę, Jego ból serca.

    OdpowiedzUsuń