zachód słońca

zachód słońca

czwartek, 8 września 2022

Czwartek 23. Tygodnia Zwykłego - Święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny

    Ty, Betlejem, domu Efrata, jesteś zbyt małe, aby się liczyć wśród tysięcy Judy. Z ciebie mi jednak wyjdzie ten, który będzie władcą w Izraelu; jego narodzenie od początku, od dni wieczności (Mi 5,1).

    Józefie, synu Dawida, nie bój się przyjąć Maryi, twojej żony, bo Poczęte w niej jest z Ducha Świętego. Urodzi Syna i nazwiesz Go imieniem Jezus, bo On wybawi swój lud z ich grzechów (Mt 1,20b-21).

 

    Mała wioska bez znaczenia jest wielka w Bożych oczach, wielkością Tego, który się narodzi z Maryi i uwolni człowieka od grzechu. 

    Możemy dzisiaj dziękować Bogu za dar Maryi, świętując Jej urodziny. Świętujemy Jej narodzenie, Jej życie, bo Ona przynosi nam Światło, które z Niej się narodzi. 

    O narodzinach Maryi nie mówi się wiele, ale dzięki apokryfom możemy zobaczyć w Niej święte dziecko, proste i pełne czułości. 

    Maryja jest znakiem człowieczeństwa, które uznaje, że jest w stanie dotknąć samego Stwórcy. 

    Maryja, z której narodził się Jezus. Kobieta bez skazy, prosta, którą Bóg wybrał na Matkę Jezusa. Poślubiona Józefowi, który przeżywa swój czas wątpliwości, zawodu, może smutku i rozczarowania, kiedy niemal nie porzucił i nie potępił swojej Małżonki.

    Dzięki Bożemu światłu potrafił zobaczyć, że nie ma w Niej żadnej winy, że poślubił największy skarb Nazaretu i ziemi. Mógł zobaczyć cud, który dokonał się w Jej łonie i przyjął zaproszenie do udziału w tym, co po ludzku niezrozumiałe. 

    Próbuje zobaczyć Maryję i Józefa po tej nocy, kiedy Bóg objawił mu prawdę i usunął wątpliwości. Serdeczny, pełen ciepła uścisk, może łzy i słowa przeproszenia, radość, która przepełnia Jej i jego serce. 

 

1. Czy staram się szukać u Boga zrozumienia tego, co dla mnie niezrozumiałe?

2 komentarze:

  1. Tak. Staram się szukać u Boga zrozumienia tego, co dla mnie niezrozumiałe. Ciekawe to, co piszesz, ojcze, że kiedy Bóg objawił Św. Józefowi prawdę i usunął wątpliwości, jego serce wypełniła radość. Czyli prawda , którą Bóg ujawnia wyzwala, uwalnia moje serce. Bo przecież wszelkie wątpliwości tak potrafią szarpać w każdą stronę i naciągać do bólu, że dopiero Boża odpowiedź może przynieść radość serca.
    Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ponieważ wspomniałeś ojcze o św. Józefie, więc moje myśli troszkę do Niego pobiegły. Chciałabym abyśmy kiedyś obchodzili i Jego urodziny. Ma On już swoje święto jako oblubieniec Maryi w marcu, jako patron pracujących w maju, może urodziny we wrześniu, po urodzinach Maryi.
    W domu jak ktoś obchodzi urodziny wiąże się to m.in. ze wspomnieniami, zdjęciami, powrotem do wcześniejszych wydarzeń. Tak jak ojciec próbował zobaczyć Maryję i Józefa po nocy, kiedy Bóg objawił prawdę, tak ja zastanawiam się, co mogli by opowiedzieć święci Anna i Joachim o Maryi. Chetnie usiadłabym z nImi przy stole i posłuchała. Rodzice potrafią z taki entuzjazmem opowiadać o swoich pociechach. Pewnie powiedzieliby o swoim wielkim dziękczynieniu Bogu i radości z poczęcia dziecka. Ciekawe jakie uczucia im towarzyszyły w momencie narodzin, czy zastanawiali się co z Niej wyrośnie, czy może już wiedzieli jakie wybranie dla ich córki przygotował Pan Bóg; a jeśli tak, to czy mieli nadzieję, że dożyją narodzin Zbawiciela. Zapewne w opowieściach przy pysznym urodzinowym cieście, chwaliliby swoją córkę, mówiąc o jej posłuszeństwie, pokorze, chęci pomocy w pracach codziennych (tak jak szła z pomocą do Elżbiety), o jej rozmiłowaniu w modlitwie, a może o ulubionej zabawie w chowanego, zagadkach, opowiadaniu historyjek z dobrym zakończeniem, albo zawodach biegowych, kto szybciej dobiegnie do drzewa.
    Moje pytanie: jaki prezent przygotowałam dzisiaj Matce Bożej. Może brzmi jak dla przedszkolaków, ale czyż Matka Boża nie przychodziła do dzieci?

    OdpowiedzUsuń