zachód słońca

zachód słońca

czwartek, 3 listopada 2022

Czwartek 31.Tygodnia Zwykłego

    To wszystko, co było dla mnie zyskiem, ze względu na Chrystusa uznałem za stratę. I owszem, nawet wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego (Flp 3,7-8a).


    Paweł pisze z więzienia. Wie, że do Filipian dotarli ci, którzy wywołują zamieszanie, mówiąc o konieczności przyjęcia najpierw judaizmu z jego wymogami, by później stać się uczniem Jezusa. 

    Paweł tłumaczy, że istota wiary nie polega na obrzezaniu ciała, ale przyjęciu Chrystusa. Wskazuje na siebie, bo ma wiele powodów, by chlubić się żydowskim rodowodem: Żyd z urodzenia, obrzezany ósmego dnia, faryzeusz, wierny sługa i stróż Prawa, dumny ze swojej przynależności do narodu. Odkąd jednak spotkał Jezusa, wszystko to, co było powodem chluby, odrzuca, uznaje za śmieci. Nic nie jest warte poznania Jezusa. 

    Powinniśmy uczyć się od Pawła. Czasami bowiem bardziej skupiamy się na tym, co zewnętrzne, na formach, zwyczajach, tradycjach, niż na tym, co stanowi istotę bycia chrześcijaninem: osobistym spotkaniu i poznaniu Chrystusa. 


1. W czym szukam powodów do chluby na drodze wiary?

1 komentarz:

  1. Święty Paweł spotkał Jezusa jak nikt inny i wszystko inne dla tej Miłości uznał za stratę. Ja zatrzymałam się przy zgubach w Ewangelii. Najczęściej u mnie w domu są poszukiwane klucze, albo telefon. Przeważnie poszukującym jest mąż, który nie znalazłszy ich na swoim miejscu, angażuje wszystkich domowników w poszukiwania. Po znalezieniu, można liczyć z jego strony na nagrodę (np. czekolada). Dzisiejsze poszukiwania owcy czy drachmy najpierw bardzo mnie ucieszyły i dały dużo nadziei, że Jezus nie odpuszcza, szuka i pragnie odnaleźć każdego, a „szuka starannie”, i każdy nawrócony grzesznik jest źródłem radości Jego i całego nieba. Wprowadza to we mnie pokój, szczególnie, gdy myślę o tych osobach, które bardzo bym chciała by zostały przez Jezusa odnalezione. Potem, przyszła mi myśl, dlaczego w przypowieści pasterz i kobieta sami poszukują, dlaczego nie poprosili innych o pomoc, baców, sąsiadki, rodzinę itd…Nie znam odpowiedzi. Ale jeśli chcę sprawić radość Pasterzowi i by była „wśród aniołów Bożych” to mogę pomagać szukać. Jak? Tak jak dzisiejsi grzesznicy w pierwszym zdaniu Ewangelii, wsłuchiwać się w Słowa Jezusa, czerpiąc łaski z sakramentu pokuty, Eucharystii, czy w obecnym czasie wypraszać łaski dla zmarłych modląc się jak uczy Kościół.

    OdpowiedzUsuń