Jeżeli zatem zmartwychwstaliście z Chrystusem, dążcie do tego, co u góry, tam gdzie Chrystus siedzi po prawicy Ojca; o tym, co u góry, myślcie, nie o tym, co na ziemi (Kol 3,1-2a).
Wygląda na to, że św. Paweł nie pozwoli nam odetchnąć w tym tygodniu. A raczej uczy nas tego, żeby się wspinać: dążcie do tego, co u góry.
Byłoby czymś dobrym dla naszych duchowych płuc, abyśmy starali się dążyć do tego, co w górze, zamiast do przyziemnych rzeczy i spraw, które zanieczyszczają płuca i tlen wiary. Z pewnością sięgając po to, co wyżej, oddychalibyśmy lepiej i mielibyśmy zdrowsze życie.
Jesteśmy zachęcani na każdym kroku do troski i dbałości o nasze zdrowie fizyczne, bo zdrówko jest najważniejsze, do dbania o jakość życia. Ale dbając o zdrowie - co jest bardzo ważne, bo łaska buduje na naturze - nie przywiązujemy często należnej troski o zdrowie naszej duszy i ducha.
Paweł zachęca do pozostawienia tego wszystkiego, co buduje starego człowieka i co zawsze wychodzi na wierzch, nawet kiedy chcemy to porzucić i zostawić. Musimy przestać wdychać duchowe nieczystości, karmić oczy chciwością, oddychać złością, złośliwościami, pomówieniami i oszczerstwami. W codziennym życiu występują one w wielu formach i kolorach, zatruwając nasze duchowe płuca i serce.
1. Czy potrafię stawiać sobie wymagania na drodze wiary?
"Duchowe nieczystości". Te słowa mnie dziś dotykają.
OdpowiedzUsuńDziękuję ojcze Edwardzie.