Jak przyjęliście naukę o Chrystusie Jezusie jako Panu, tak dalej w Nim postępujcie: zapuście w Nim korzenie i na Nim dalej się budujcie, i umacniajcie się w wierze, jak was nauczono, pełni wdzięczności (Kol 2,6-7).
List do Kolosan zachęca nas do bycia konsekwentnymi. Skoro przyjęliście Chrystusa, postępujcie jak chrześcijanie. Czego chcieć więcej?
To właśnie konsekwencja daje nam poczucie bezpieczeństwa w wierze, sprawia, że czujemy się dobrze, rozpoznajemy korzyści, jakie płyną z tego bezcennego daru, który został nam dany.
A jednak bywa to często bardzo trudne. Kiedy wyruszamy na pieszą wycieczkę, planujemy ją i wyznaczamy cel, do którego chcemy dotrzeć. Ale może się zdarzyć, że już w czasie drogi zaczynamy się zatrzymywać, skręcać na boki, szukać co chwilę odpoczynku i narzekać, zastanawiać się nad powrotem do domu.
Na początku, teoretycznie, znamy cel i drogę którą trzeba przebyć. Ale teoria nie przełożyła się na praktykę, konsekwentną wędrówkę do założonego celu.
Tak samo jest z wiarą. Przyjmujemy Chrystusa, trzeba zachować konsekwencję na tej drodze, chociaż konieczny jest wysiłek. Umieć w tym wysiłku wiary znajdować satysfakcję. Tylko tak można dotrzeć do zaplanowanego celu.
Czy jest we mnie spójność między wyznawaną wiarą i praktyką życia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz