zachód słońca

zachód słońca

niedziela, 3 grudnia 2023

I Niedziela Adwentu

Od wieków nie słyszeliśmy ani nasze oczy nie widziały żadnego Boga poza Tobą. Nie doświadczyły też takich czynów, jakich Ty chcesz dokonać  dla tych, którzy czekają na Twoje miłosierdzie. My popadliśmy w grzechy i tak zeszliśmy na manowce. My wszyscy staliśmy się nieczyści; cała nasza sprawiedliwość jest jak ta tkanina zbrukana miesięcznym krwawieniem kobiety (Iz 64,3.4b-5a).

Dzięki Niemu staliście się bogaci we wszystko: w każde słowo i w całe poznanie, bo i świadectwo Chrystusa umocniło się w was (1 Kor 1,5b-6).

Co wam nakazuję, wszystkim nakazuję: czuwajcie (Mk 13,37).


Rozpoczynamy Adwent. Jesteśmy zaproszeni do oczekiwania. To słowo w naszych czasach już prawie nic nie znaczy, a nawet kiedy myślimy o czekaniu, myślimy o czymś biernym. A Adwent nie jest czasem biernego wyczekiwania na coś lub kogoś. To wielka pomyłka, jeżeli chcemy usiąść i czekać. Jesteśmy zaproszeni do oczekiwania wypełnionego  działaniem.

I już na początek otrzymujemy mocne słowo Izajasza, który pokazuje wielki paradoks naszego życia, wielkie rozdarcie ludzkiego serca, ponieważ z jednej strony mamy świadomość, że ani ucho nie słyszało, ani oko nie widziało, żeby jakiś bóg poza Tobą czynił tyle dla tego, co w nim pokłada ufność, a z drugiej strony wszyscy byliśmy skalani, wszyscy opadliśmy zwiędli jak liście, a nasze winy poniosły nasz jak wicher. To rozdarcie, które każdy z nas nosi w sobie, dlatego Adwent jest czasem wyzwań: albo zatrzymamy się w oczekiwaniu na to, co powtarza się każdego roku, albo podejmiemy decyzję, by wejść w wielki plan Bożego Narodzenia, którym są narodziny Człowieka, nowego Człowieka na wzór Chrystusa – nasza przemiana. 

     Izajasz kontynuuje: Ty jesteś naszym Ojcem, a m wszyscy jesteśmy gliną i dziełem rąk Twoich. Dlatego w tę pierwszą niedzielę Adwentu powinniśmy chwycić w dłonie tę naszą glinę, glinę naszego życia, i zapytać siebie, szczerze i z powagą: co mam zrobić? Czego oczekujesz? Jakiego człowieka chcesz we mnie uformować? 


Co w moim życiu dzisiaj wymaga przemiany, uporządkowania, by i we mnie mógł narodzić się Bóg?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz