Czy jest w nas tęsknota za Bogiem, która wypełniała serce Filipa? Coraz bardziej, poprzez milczącą obojętność, hałaśliwy ateizm, troski i zajęcia codziennego życia, Bóg znika z horyzontu ludzkich zainteresowań, pragnień i tęsknot.
Przyszło nam żyć w czasach, kiedy dla wielu ludzi żaden czas nie jest odpowiedni, by myśleć o Bogu...
Małe dziecko jest zbyt małe, by mówić mu o Bogu, by pójść z nim do Kościoła, by się pomodlić... Uczeń ma już tak dużo zajęć i lekcji, że trudno niedziela staje się jedynie dniem oddechu, więc trudno go zmuszać, by przyszedł do kościoła... zakochany młody człowiek, przepełniony szczęściem, który poza wybranką serca nie widzi już świata, a co dopiero, by znalazł go dla Boga...
Przytłoczenie pracą i wypełniony nią dzień, kończony wieczorem przed komputerem czy telewizorem, w końcu każdemu należy się odpoczynek, wiec trudno znaleźć miejsce dla Boga... Starość, choroba, samotność i ciągłe zmęczenie, nie ma nawet ochoty na spotkania z przyjaciółmi, a co dopiero znajdować czas dla Boga...
A na grobowej płycie można już jedynie napisać: zbyt późno, by myśleć o Bogu....
Czy człowiek jest jeszcze gotów zawalczyć o Boga w swoim życiu? Czy potrafi obudzić w sobie tęsknotę za Bogiem? Zawołać wraz z Filipem: pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy...
Z pewnością tak, bo w każdym ludzkim sercu jest ta tęsknota i pragnienie spotkania... Tylko trzeba o to zawalczyć...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz