Długa i piękna Ewangelia. Dwa cuda w jednej narracji. Sugestywne zwroty, które słyszymy: Moja córeczka dogorywa…, czemu jeszcze trudzisz nauczyciela?..., Nie bój się, wierz tylko…, Dziecko nie umarło, śpi tylko…, polecił, aby jej dano jeść - skupiają uwagę i zachęcają do zadawania pytań o znaczenie tego wydarzenia.
Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś. Psalmista w prostych słowach przedstawia swoje doświadczenie śmierci i życia, płaczu i radości. Jest świadomy, że znów może upaść i woła: Wysłuchaj mnie, Panie, zmiłuj się nade mną, ale psalm wypełnia dziękczynienie za wyzwolenie z grzech i śmierci.
Ten psalm jest najlepszą odpowiedzią, jaką możemy dać na zaproszenie, wezwanie Boga skierowane do nas, byśmy żyli Jego życiem. Dar, którego psalmista nie doświadczył, a które jest naszym udziałem, ponieważ Chrystus wyprowadził nas z otchłani grzechu i śmierci i przeznaczył do chwały. On, będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was swoim ubóstwem ubogacić.
Bóg chce życia. Chce, abyśmy byli z Nim na zawsze. Stworzeni na jego obraz i podobieństwo, jesteśmy powołani do życia. Bóg śmierci nie uczynił i nie chce zagłady żyjących. To nasze złe uczynki do niej prowadzą. Grzech niesie w sobie ziarno śmierci.
Czym jest dla mnie śmierć? Czy wierzę, że Chrystus może mnie wyrwać z niewoli grzechu i śmierci?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz