Uważajcie więc, jak słuchacie. Bo kto ma, temu będzie dane, a kto nie ma, temu zabiorą nawet to, co mu się wydaje, że ma (Łk 8,18).
To dziwne zdanie zamykające wypowiedź Jezusa musimy odczytać w kontekście całej wypowiedzi dotyczącej światła, którego nie należy ukrywać. Owym światłem jest w Słowo - Jezus. Ja jestem Światłem świata.
Po co zapalać światło i je chować? Jaki pożytek z ukrytej prawdy? Żaden, stają się bezużyteczne, ponieważ nie służą temu, do czego są przeznaczone, nie są używane. Po co przyjmować Jezusa do swojego życia, jeżeli później żyje się tak, jakby Go nie było?
Jezus ostrzega przed rzeczywistością, którą każdy z nas może poddać pod rachunek sumienia. Im mniej korzystamy ze Światła Słowa, z Prawdy, jaką to Słowo niesie, tym mniejszą rolę Słowo odgrywa w naszym życiu, by z czasem zaniknąć. Ewangelia jest Światłem, jest Prawdą życia uczniów Jezusa. Ale im mnie w naszych decyzjach i wyborach odwołujemy się do Ewangelii (Światła i Prawdy), tym bardziej ją tracimy. Może się nam wydawać, że coś mamy, ale to złudzenie, bo Słowo jest nam zabierane i dawane tym, którzy nim żyją.
Kiedy tracimy światło, pojawia się zagubienie. Bez światła nie ma życia.
Dlatego ten, kto żyje w świetle Słowa, otrzymuje więcej Życia; i odwrotnie, ten, kto znając Słowo Boże, nie kieruje się Jego światłem, sprawia, że Życie go omija...
Czym dla mnie jest życie Słowem Bożym?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz