Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? (Łk 15,4).
Właściwie trzeba by odpowiedzieć, że rzadko kto postąpiłby w ten sposób... To Boże działanie, tylko Bogu zależy na każdym, bez wyjątku i nikogo nie spisuje na straty. Dlatego mówimy o Bożym Miłosierdziu.
Wczytując się w te dwie przypowieści, możemy patrzeć na Boże działanie wobec nas, kiedy gubimy się na życiowych zakrętach i błądzimy daleko od Niego. On o nas nie zapomina, a Jego miłość sprawia, że wychodzi szukać, pragnie odnaleźć i przywrócić nam miejsce, które jest źródłem życia.
Nie tylko pragnie przygarnąć nas do siebie, ale raduje się z powodu odzyskania czegoś, co jest dla Niego bardzo cenne.
Czy pozwalam się dotykać Bożemu Miłosierdziu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz