Tłumów już nie ma. Ale wciąż są ci, którzy idą za Jezusem, słuchając Jego słowa, chcąc żyć tym, co głosi. Patrzę na Niego, który idzie przede mną i nagle się odwraca, by powiedzieć: jeśli chcesz mnie naśladować i nadal iść za Mną, bądź gotów porzucić wszystko ze względu na Mnie i ze względu na Królestwo.
Bo jeśli rzeczywiście chcesz iść za Mną, musisz wiedzieć, że:
* możesz się znaleźć w niezgodzie ze swoimi najbliższymi krewnymi, a wtedy będzie trzeba poświęcić rodzinne uczucia i przywiązanie dla Królestwa, inaczej nie możesz być moim uczniem;
* być może będziesz musiał zrezygnować z dobrej opinii i reputacji, a w skrajnych przypadkach nawet z własnego życia, bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swoje życie z mego powodu, ten je zachowa;
* być może będziesz musiał zrezygnować z większych zarobków, bogactwa i zysków, bo kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem;
Jezus nie rezygnuje z wymagań, bo nie chce naszego rozczarowania na drogach do świętości. Byśmy idąc za Jezusem nie zakończyli naszej drogi jak ktoś, kto zaczął budować wieżę i nie skończył...
Czy jestem gotów na ewangeliczny radykalizm?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz