Wobec postawy odrzucenia i obelg, zmarnowanego czasu i sił, przychodzi zniechęcenie. Paweł mimo swojego zaangażowania nie widzi owoców swoich wysiłku, a może bardziej, widzi cierpkie owoce.
W tym zniechęceniu przychodzi Pan, jak wcześniej przychodził do proroków, by pocieszyć i umocnić, aby wypełnić ludzkie serce swoją mocą: Przestań się lękać,... Ja jestem z tobą...
Doświadczenie trudności było i jest obecne w życiu Jezusa i życiu Kościoła. Ale to nie brak trudności pozwala rozwijać się Kościołowi, lecz właśnie żywa wiara w Jego obecność i wierność w głoszeniu Ewangelii ludziom.
Paweł doświadcza obecności Pana przed trybunałem rzymskiego prokonsula. Oskarżony przez Żydów, nie musi nawet wypowiadać żadnych słów na swoją obronę. To oskarżyciele zostają rozpędzeni, a Paweł mógł głosić jeszcze przez dłuższy czas.
Czy w zniechęceniu potrafię szukać oparcia w słowach Pana?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz