Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jeruzalem, gdzie stale przebywali w świątyni, wielbiąc i błogosławiąc Boga (Łk 24,52-53).
Wniebowstąpienie Jezusa, paradoksalnie, jest dla nas, Jego uczniów, zaproszeniem, do zejścia na dół, do naszego życia, do naszej codzienności. Sam Jezus maluje przed nimi przestrzeń, w której mają się poruszać i działać, w której mają świadczyć i głosić.
To w naszej ziemskiej rzeczywistości musimy nauczyć się znajdować Boga.
Wyniesienie Jezusa daje nam pewność znalezienia tego, czego pragnie nasze serce – znalezienia pełni, za którą tęsknimy, pełni, którą On nam obiecał. Jezus żyje i powróci.
Nie zostaliśmy wezwani, by szukać Jezusa pośród chmur, ale tu na ziemi, gdzie pozostaje we wspólnocie uczniów. Chrystus nie ucieka, nie opuszcza świata, jest w sercu historii ludzkich dziejów.
Jednocześnie Wniebowstąpienie sprawia, że widzimy, że jesteśmy obywatelami nieba, zwiastunami nadziei, która wykracza poza rzeczy przemijającego świata.
Na ile świadomie świadczę o Jezusie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz