Jest nieraz człowiek, który w swojej pracy odznacza się mądrością, wiedzą i dzielnością, a udział swój musi on oddać człowiekowi, który nie włożył w nią trudu. To także jest marność i wielkie zło (Koh 2,21).
Zadajcie więc śmierć temu, co przyziemne w członkach: rozpuście, nieczystości, lubieżności, złej żądzy i chciwości, bo ona jest bałwochwalstwem (Kol 3,5).
Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś ma wszystkiego w nadmiarze, to życie jego nie zależy od jego mienia (Łk 12,15).
Jezus nie jest moralistą zajmującym się tym, w jaki sposób zdobywamy nasze dobra i jak ich używamy. Jego celem jest uświadomienie nam, że największe ryzyko życia tylko po to, by cieszyć się bogactwem, polega na zapomnieniu, że jesteśmy dziećmi Boga Ojca i że jesteśmy braćmi i siostrami innych ludzi. A taka postawa jest głupotą - człowiek nie potrafi właściwie rozeznać, co jest jego prawdziwym bogactwem. Stąd ostre słowa: Głupcze!
Pragnienie osiągnięcia dobrego życia poprzez posiadanie więcej, konsumowanie, cieszenie się wszystkim, co materialne, zawsze było obecne w sercu człowieka, nie tylko w naszych czasach. Pragnienia te są często związane z poszukiwaniem bezpieczeństwa, potrzebą walki o przetrwanie na tym świecie. Ale bezpieczeństwo posiadania, czymkolwiek ono jest - jest zwodnicze.
Ci, którzy gromadzą bogactwo tylko dla siebie, są prawdziwymi głupcami: omijają ich najlepsze rzeczy w życiu. To najwyższe pragnienie prowadzi ich do pominięcia wielu innych bardzo ważnych rzeczy w życiu: relacji międzyludzkich, rodziny, przyjaźni.
Podążając za radą Pawła do Kolosan, nie dajmy się zwieść. Każdego dnia możemy podejmować pewien wysiłek, aby pozbyć się starej ludzkiej kondycji, aby przejść do nowego życia, przyobleczonego w obraz Chrystusa.
Jak korzystam z dóbr materialnych?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz