Święty Paweł, podejmując temat zbawczego dzieła Chrystusa, mówi często o wykupieniu naszego długu, i to nie byle czym, lecz drogocenną krwią Chrystusa. Gdybyśmy przenieśli tę sytuację na rzeczywistość ziemską, takie wykupienie długu nie zmienia sytuacji dłużnika, nawet pogarsza jego sytuację, bowiem nowy wierzyciel w sposób bardziej restrykcyjny może egzekwować nasz dług. 
    Dług, który zaciągnął człowiek wobec Boga, był związany z grzechem, a zapłatą za grzech jest śmierć. To dług na tyle wielki, że nie jesteśmy w stanie spłacić zadłużenia. W Liście do Kolosan św. Paweł powie: was właśnie, choć byliście martwi z powodu występków, właśnie was, obdarzył życiem, przebaczywszy nam wszystkie występki. Ponieważ starł zapis z wyrokami przeciw nam zapis nam wrogi, to również go usunął, przybiwszy go gwoździami do krzyża.
    Dług został wykupiony i usunięty, dlatego możemy się cieszyć godnością Bożych dzieci i mówić do Boga: Abba, Ojcze! 
Od tego momentu staliśmy się dłużnikami miłości. W Liście do Rzymian św. Paweł powie jeszcze raz do nas: Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa. Nigdy nie możemy powiedzieć nikomu, że już wystarczająco go kochaliśmy, że już wystarczy i nie musimy więcej. Nigdy nie będziemy kochać wystarczająco. W miłości zawsze będziemy dłużnikami.
Jak często dziękuję Bogu za dar odkupienia?

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz