Błogosław, duszo moja, Pana
i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Błogosław, duszo moja, Pana
i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.
On odpuszcza wszystkie twoje winy
i leczy wszystkie choroby.
On twoje życie ratuje od zguby,
obdarza cię łaską i zmiłowaniem.
Miłosierny jest Pan i łaskawy,
nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy.
Nie postępuje z nami według naszych grzechów
ani według win naszych nam nie odpłaca.
(Psalm 103)
Psalm 103, który dzisiaj daje nam liturgia jako pokarm, jest przypisany Dawidowi, ale nie znamy okoliczności jego powstania. Możemy jedynie domniemywać, że powstał w późniejszym etapie jego życia, kiedy król Izraela miał już doświadczenie Bożego miłosierdzia i głębiej rozumiał, czym jest grzech. Dawid wie już jak kruche jest ludzkie życie, zna doświadczenie choroby: On odpuszcza wszystkie twoje winy i leczy wszystkie choroby. On twoje życie ratuje od zguby.
Błogosław... znamy wartość błogosławieństwa, którego człowiek udziela człowiekowi. Ale czy człowiek może udzielić błogosławieństwa Bogu, który jest nieskończenie większy od człowieka? Kiedy Dawid mówi błogosław, wskazuje na to, że Bóg jest błogosławiony i otaczany czcią, gdy Jego stworzenia zanoszą pieśń dziękczynienia i uwielbienia.
Błogosław, duszo moja... Dawid już zrozumiał, że uwielbienie Boga jest czymś wewnętrznym, pochodzącym z duszy i serca człowieka. Nie chodzi o zewnętrzne formy i słowa, ale o coś prawdziwego, co wypływa z wnętrza ludzkiego serca.
Nasze uwielbienie i dziękczynienie bywa czasami schematyczne i powierzchowne. Dawid zaprasza nas do uwielbienia pełnego zaangażowania: wszystko co jest we mnie niech błogosławi... Czasem jest tak, że przychodzimy do kościoła, wypowiadamy słowa, ale serce i umysł zostaje w domu lub w pracy. Słuchamy o łasce, ale nasze serc pozostaje na nią zamknięte.
Błogosław, duszo moja, Pana... Król sam siebie wzywa do uwielbiania Boga. Zdaje sobie sprawę, że on ma władzę nad swoim sercem, że może dać lub zatrzymać dla siebie to, co należy do Boga. Te pierwsze słowa psalmu, cztery pierwsze wersety mówią nam, że uwielbienie wymaga od nas zaangażowania wszystkich sił. Tylko wtedy nasze uwielbienie Boga będzie właściwe.
Błogosław... święte imię Jego... Człowiek święty cieszy się świętymi rzeczami. Ludzie bezbożni uciekają przed świętością, kochają grzech i uważają go za wolność. Jeżeli żyjemy łaską, będziemy błogosławić Boga za Jego świętość.
Nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach... Nie chodzi w uwielbieniu o poddawanie się emocjom czy jakiejś chwili entuzjazmu. Istnieje wiele realnych powodów. Bóg obdarza nas wieloma dobrodziejstwami i nie powinniśmy o nich zapominać. Nasza pamięć ma być źródłem, z którego płynie nasze uwielbienie.
On odpuszcza wszystkie twoje winy... Dawid w psalmie wymienia kilka skarbów Bożej dobroci, a pierwsze miejsce wśród nich zajmuje przebaczenie grzechów. Jest to dla Dawida ważniejsze niż fizyczne uzdrowienie. Ale Bóg troszczy się również o nasze ciało: leczy wszystkie choroby. Leczy także choroby ducha. Szaleństwo dumy, trąd pożądliwości, paraliż lenistwa.
Miłosierny jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy, nie postępuje z nami według naszych grzechów. Dawid osobiście doświadczył Bożego gniewu i obfitości Jego miłosierdzia. Wiedział, że jego grzechy i grzechy jego ludu zasługiwały na znacznie surowszy osąd i karę niż ta, której wraz z ludem doświadczył. I to, że Bóg jest wobec nas cierpliwy, nieskory do gniewu, także zasługuje na uwielbienie. Dlaczego Bóg nie ukarał nas za grzechy? Czyż nie dlatego, że wcześniej nasz dług spłacił już Chrystus swoją krwią? On wydał się za nasze grzechy, by nas wyzwolić.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz