zachód słońca

zachód słońca

środa, 22 kwietnia 2015

Środa III Tygodnia Wielkanocy

   Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie. Powiedziałem wam jednak: Widzieliście Mnie, a przecież nie wierzycie. Wszystko, co daje Mi Ojciec, do Mnie przyjdzie, a tego, który do Mnie przychodzi, precz nie odrzucę, ponieważ z nieba zstąpiłem nie po to, aby czynić swoją wolę, ale wolę Tego, który Mnie posłał (J 6, 35b - 38).

    Jezus używa obrazu chleba w odniesieniu do siebie. Czasem używamy tych obrazów w odniesieniu do Jezusa. Ja i chleb. Ja i Jezus.  Jak budujemy naszą relację z Jezusem? Często mówimy – Bóg jest chlebem, ponieważ mnie karmi. A może warto by było powiedzieć, Bóg jest chlebem, bo jestem głodny. W pierwszym wypadku Bóg wykonuje czynność, pozostaje jednak odległy. W drugim, to człowiek idzie ku Bogu, bo odczuwa głód. Potrzeba, która sprawia, że idziesz ku Bogu powoduje, że On jest bliższy. 

   Bóg bliski, to Bóg, na którego sercu można położyć głowę, jak uczynił to św. Jan w Wieczerniku. "Będą nasyceni obfitością Twojego domu, albowiem w Tobie jest źródło życia" (Ps 36). Bóg karmi do syta. Potrafi zaspokoić głód i pragnienie ludzkiego serca. 

1. Czy jest we mnie głód Boga?
2. Co dla mnie znaczy, że Bóg jest chlebem?
3.Czy Bóg jest Kimś bliskim? czy dalekim?

1 komentarz: