Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak ptak swoje pisklęta pod skrzydła, a nie chcieliście. Oto dom wasz [tylko] dla was pozostanie. Albowiem powiadam wam, nie ujrzycie Mnie, aż powiecie: Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie (Łk 13, 34b - 35).
Bóg pragnie wspólnoty. Pragnie gromadzić. Pragnie bliskości człowieka. Ale jednocześnie godzi się na odrzucenie. Realizuje swoje dzieło zbawienia, chociaż człowiek zadaje cierpienie. Nie rezygnuje z drogi do Jerozolimy, z krzyża, mimo odrzucenia.
Człowiek zamyka się w swoim egoizmie. Dom, który buduje z wielkim zaangażowaniem, tracąc wiele sił i czasu, bez Boga staje się jedynie więzieniem. Bez ciepła, bez więzi, bez jedności. Dom wasz tylko dla was pozostanie.

Bóg godzi się na odrzucenie. Ale to człowiek traci. Nie ujrzycie Mnie. Zostanie wam pusty dom.
1. Czy w mojej codzienności jest miejsce dla Boga?
2. Czym jest dla mnie dom?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz